tag:blogger.com,1999:blog-6259704759647501930.post7639058166865388314..comments2024-03-04T09:14:46.050+01:00Comments on Moja Pasieka: Rozdrapywanie ran. "Regulamin tłoczni win" Johna IrvingaKatarzyna Sawickahttp://www.blogger.com/profile/03079214006180687007noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-6259704759647501930.post-19502410506984186902016-04-19T08:34:53.791+02:002016-04-19T08:34:53.791+02:00Polecam Ci zatem książkę, bo widzisz, w jej treści...Polecam Ci zatem książkę, bo widzisz, w jej treści naprawdę ścierają się dwie strony argumentacji na temat aborcji i druga strona też ma wiele interesujących i słusznych argumentów.<br /><br />Odnośnie Twojego zdania - szanuję je i uważam, że masz niezbywalne prawo mieć takie, a nie inne. Nawet nie mogłabym z tym dyskutować. Ale jedno to mieć zdanie "jestem przeciwniczką aborcji i nie dokonam nigdy aborcji", a drugie to głosić pogląd "jestem przeciwniczką aborcji i w związku z tym niech inne kobiety nie mają do niej prawa". <br />Wydaje mi się, że żeby wiedzieć jak aborcja obciąża kobiecą psychikę to albo trzeba doświadczyć tego na sobie albo zrobić badania na setkach kobiet, które dokonały aborcji i mieć większość dokładnie takich samych odpowiedzi. W innym przypadku obawiam się jest to tylko domniemanie. I jak z każdą decyzją w życiu - tak, tego nie da się odkręcić. Ale tak jest z wieloma trudnymi decyzjami. Wazne, żeby kobieta miała niezbywalne prawo do podjęcia takiej decyzji samodzielnie, a nie z nakazów politycznych czy religijnych.<br />Katarzyna Sawickahttps://www.blogger.com/profile/03079214006180687007noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6259704759647501930.post-20944255730756919652016-04-18T20:53:16.849+02:002016-04-18T20:53:16.849+02:00Nie znam Irvinga...a zatem i tego lekarza.
A jeżel...Nie znam Irvinga...a zatem i tego lekarza.<br />A jeżeli chodzi o aborcję to mam inne zdanie. Dla mnie przerwanie ciąży to jednak morderstwo, którym kobieta obciąży swą psychikę już na zawsze. Nigdy już tego nie będzie można odkręcić. natannahttps://www.blogger.com/profile/12203788017700784255noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6259704759647501930.post-91525378595602772122016-04-18T11:47:45.142+02:002016-04-18T11:47:45.142+02:00Zaczynam mieć podobny ranking. Co prawda najbardzi...Zaczynam mieć podobny ranking. Co prawda najbardziej lubię i tak te wszystkie powieści z jego początków pisania, bo te późniejsze juz nie są tak chwytliwe i wydają się powtarzać jego stałe motywy, tak faktycznie im więcej czytam, tym bardziej "Regulamin.." plasuje się na pierwszym miejscu.<br />Dokładnie. To chyba jedna z nielicznych postaci literackich, które chciałabym, żeby istniały naprawdę.Katarzyna Sawickahttps://www.blogger.com/profile/03079214006180687007noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6259704759647501930.post-60115024424763821592016-04-18T11:16:54.913+02:002016-04-18T11:16:54.913+02:00To chyba moja ulubiona powieść Irvinga. Im więcej ...To chyba moja ulubiona powieść Irvinga. Im więcej go czytam, tym bardziej doceniam jego styl i pomysłowość, ale jednak "Regulamin tłoczni win" na zawsze pozostanie numerem 1, tą rozdzierającą i prawdziwą opowieścią o dorastaniu i odpowiedzialności za drugiego człowieka. I zgadzam się w 100% - każdy lekarz powinien być jak Wilbur Larch. Nie bez powodu został nazwany świętym. Olga Majerskahttps://www.blogger.com/profile/00947502444357717032noreply@blogger.com