sobota, 7 lipca 2012

"Dawniej szaleństwo coś znaczyło, dziś wszyscy są szaleni. " David Letterman

Szaleństwo to jeden z moich ulubionych motywów literackich. Gdy miałam pisać drugą pracę magisterską z filologii (a tak, ambitnie miałam pisać jedną po drugiej, rok po roku, każdą na specjalizację..) wybrałam właśnie ten motyw. Myślałam o Witkacym, Gombrowiczu.. Ostatecznie mam po tym pamiątkę w postaci kilku lektur z teorii literatury z szaleństwem w temacie przewodnim, a druga praca magisterska była już na Wydziale Psychologii. Można by rzecz - śladami szaleństwa.

Szaleństwo to jest coś co jest jednocześnie niebezpieczne i pociągające.
Szaleństwo dziś ma już znacznie pozytywniejsze konotacje niż stulecie temu. Zresztą już w Hamlecie jest mowa o szaleństwie, w którym jest metoda. Dlatego dziś.. Człowiek szalony to po trosze dziwak, po trosze ktoś z charyzmą, po trosze wariat.
Ciekawe ile we mnie charyzmy, a ile choroby psychicznej. Bo że mi kompletnie odbiło na pewnej wyprzedaży to ja wiem i bez podręcznika chorób.. Biorąc pod uwagę współczesne możliwości i epokę czytników e-booków to że ja raz kupuję tyle książek, dwa, jeżdżę na wakacje z walizkami pełnymi książek powinno być już wpisane w ICD 10..

Zatem.. takie są owoce mojego szaleństwa:





 Na część tych książek od dawna ostrzyłam sobie zęby, jak chociażby na autobiografię Doris Lessing Pod skórą, czy zbiór opowiadań Williama Styrona, Trzech muszkieterów zaś od dawna po prostu chciałam mieć, więc jak była okazja to trzeba było z niej skorzystać :D a część.. kiedyś się interesowałam, ale szkoda było wydać 30zł za sztukę, bo nie do końca byłam pewna zawartości, więc teraz z okazji wyprzedaży dałam im szansę :)



A ten skromny stosik dostałam z wymiany na LC :) Baaardzo korzystnej dla mnie wymiany :D


 

Cały ten zbiór to wspomnień czar, książki dzieciństwa i wczesnej młodości. Ich zakup ciągle odkładałam bo coś za każdym razem innego wpadało mi w łapki. Dlatego gdy zaproponowano mi je na wymianę za Nadzieję, Atrofię, Kolory tamtego lata i Czy ten rudy kot to pies nie wahałam się nawet chwili :)




4 komentarze:

  1. Czyżby Weltbild???:P Imponująco:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak Weltbild ;) plus jedna z Niebieskiej Studni, jeszcze tańsza bo za 9,00 zł ;)

      Usuń
  2. o rety! i ty tyle książek sama uniosłaś? ;) szalona ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, cenię sobie każdą uwagę odnośnie wpisu i jego zawartości.

Uprzejmie proszę o nieskładanie mi życzeń świątecznych, ponieważ ich nie obchodzę.