wtorek, 2 października 2012

Przyszedł mail..

z ulubionej księgarni..
o 18:20..
że już jest do odbioru..

tyle czekałam, wytrzymam i do jutra.
chyba ;)


a jutro wytrzymać do 10:00..

tak, wiem, może w moim wieku nie wypada się tak emocjonować Jeżycjadą, ale trudno, emocjonuję się całkiem jak 20 lat temu,gdy zaczęłam ją czytać ;)

23 komentarze:

  1. Ach jak cudownie...może czas wrócić...Ida sierpniowa ;D Póki co półkę Tyli wzbogaciłam o Karolcię...i jej niebieski koralik :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki słuszny wybór! :D Uwielbiam Karolcię i mile wspominam :) A powroty do Borejków..cóż, ja nieobiektywnie, ale zawsze polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. To chyba dobrze, że przypomniałam :)

      Usuń
    2. Czy ja wiem?:P Przy najbliższej księgarni będę dopiero w czwartek:(

      Usuń
    3. Wiem, rozumiem. Niby tylko dwa dni ( w sumie półtorej) a wydaje się, że wieki... No przynajmniej ja tak mam gdy na coś czekam. Ale pocieszę Cię - już w czwartek!! :)

      Usuń
    4. Wcale jakoś niecierpliwie nie wyglądałem, dawno temu straciłem nadzieję, że się w ogóle ukaże. No ale skoro już wyszła, to wstyd nie przeczytać w pierwszym rzucie:)

      Usuń
    5. a jednak..słowa są źródłem nieporozumień, emotikony również ;P Twoje ":(" sugerowało może nie tyle wyczekiwanie, co jednak jakieś czekanie gdzieś tam kiedyś było a teraz przegapienie terminu.

      wstyd, czy nie wstyd, ja do Jeżycjady mam podejście emocjonalne, dlatego zawsze rzucam się w dniu premiery :) dotąd bloga nie pisałam a każdą część Jezycjady czytałam zawsze w dniu premiery ;)

      Usuń
  4. Och, jakże zazdroszczę! :)

    A czy wypada? Oczywiście, że tak. Ba! Raczej nie wypada się tą premierą nie ekscytować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O, ja też muszę kupić. Ja tak długo czekałam, że aż mi się czekanie znudziło i teraz jakoś tak bez emocji do tego podchodzę. Ale "Jeżycjadę" przecież uwielbiam i "McDusię" tak czy siak muszę szybko przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, tym razem czekanie naprawdę się dłużyło, nie ma co ukrywać. Przezornie zamówiłam wcześniej (dokładnie 10/08!) żeby nie przegapić, w razie gdyby i mnie czekanie zmęczyło :)

      Usuń
  6. Mam niesamowity sentyment do Jeżycjady. M. Musierowicz była jedną z nielicznych autorek, które czytałam w podstawówce;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sentyment i nie tylko. Podstawówka i liceum. Studia pierwsze i drugie ;) Jeżycjada należy u mnie do kategorii "czytanie wielokrotnie" ;)

      Usuń
    2. literówka: "czytane wielokrotnie" ;)

      Usuń
  7. też nie mogę się doczekać, aż dostanę i przeczytam :)

    Też się emocjonuję :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Wypada się emocjonować, wypada! Ja się emocjonuję tak samo i jestem w siódmym niebie na myśl, że akurat w ten weekend będę w Polsce:) Zakupię i przeczytam od razu!!! Stęskniłam się za Jeżycjadą jak ch...a:P

    OdpowiedzUsuń
  9. to i chyba ja się skuszę :D dobrze wiedzieć, że jest :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Achhh pamiętam. Uwielbiam tę serię :) Nie pamiętam na czym skończyłam, ale może to dobry moment, by wrócić do niej? Dzięki za przypomnienie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, cenię sobie każdą uwagę odnośnie wpisu i jego zawartości.

Uprzejmie proszę o nieskładanie mi życzeń świątecznych, ponieważ ich nie obchodzę.