poniedziałek, 17 grudnia 2012

17 grudnia 1999 roku..


..był mroźnym dniem..
jak to się stało, że dałam się namówić Marcinowi wtedy na tamten spacer to już pozostanie zagadką..

..a dziś w typowy dla siebie sposób Marcin komentuje:
Cóż, popełniłaś ten błąd trzynaście lat temu to i wlecze się za tobą do dziś..

Ha! Taki błąd to ja mogę (i na pewno będę) popełniać całe życie!

Tuż przed ślubem, czyli pan młody zwija manatki i ucieka ;) 28/08/2010

Notkę sponsorują Potwory - wszystkie trzy :D

27 komentarzy:

  1. 13 lat... Wow :D Założę się, że i tam Wam mało!!! ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Tak, a do tego dobra okazja do nowych ksywek w rodzinie ;) Od wczoraj jestem Trzynastką ;)

      Usuń
  3. Tak się zastanawiam, czy grudzień to jakiś taki miesiąc, że informatycy chętniej wychodzą na zewnątrz ;) bo i u mnie mroźny spacer w grudniu zaczął naszą wspólną historię... wielu trzynastek jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To całkiem ciekawa hipoteza, choć o Marcinie wtedy jeszcze chyba nie można było mówić informatyk - co najwyżej informatyk amator ;) Podstawowe doświadczenie - składanie komputerów rodzinie i sąsiadom ;) Pamiętam jak mnie tego uczył :D

      Usuń
    2. Igor też nie był informatykiem na papierze jak się poznaliśmy...Ale mnie się wydaję, że informatycy to sercem są informatykami od początku, niezależnie od tego, co papiery mówią ;) O też pamiętam jak Igor składał komputery znajomym, a później koleżankom z akademika i jak mnie uczył,która część z komputerowego wnętrza, jak się nazywa ;) Ale ja do dziś umiem rozpoznać tylko dysk twardy :]

      Usuń
    3. Marcin ani na papierze, ani zawodowo, ani w ogóle ;) Dlatego powiedziałam - amator ;) A że w sercu to są informatykami od kołyski to wiadome :D Ja jeszcze rozróżnię kartę graficzną i dźwiękową ;) Ale która jest która to już pewnie będę zgadywać ;D

      Usuń
  4. Wielu wspanialych trzynastek zycze! Badzcie szczesliwi i kochajcie sie! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja pamiętam ten wpis sprzed lat ;) o tej dziewczynie i o tym chłopaku... i tej początkowej nieśmiałości... i tym ogromnym uczuciu, które wybuchło... Oj tak! pamiętam to dobrze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tamten był szczególny :) Miło że pamiętasz :D :**

      Usuń
  6. Ciekawe czy ja też doczekam trzynaski? Na razie 5 lat minęło.
    A Tobie następnej szczęśliwej 13 życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E, to 5 lat to już super!! :D Gratuluję :) i dziękuję :)

      Usuń
    2. Jak patrzę na takie pary z 30 letnim stażem to dopiero jestem pełna podziwu :) Szczególnie po kolejnej sprzeczce z MOIM:)

      Usuń
    3. Ja tam planuję już tort na 30-lecie ;) hi hi A bez sprzeczek.. to chyba się nie da. Czasami trochę trzeba ;)

      Usuń
  7. Bardzo lubię Wasze okołoślubne i ślubne zdjęcia :)))
    Już kiedyś mówiłam, ale powtórzę się - Twój Mąż to ciastek ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzynaście lat! Gratuluję :) Przeurocze zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. 13.. u nas w lutym 10 :) i też nie wiem kiedy to minęło :) niech to szczęście trwa :* (P.S. Podpisuję się pod Natalią :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Kaśka, Sylwia z Natalią to Ci normalnie chłopa podrywają!!! bezwstydne :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam zaraz podrywają, zachwalają :D :D hi hi
      Natka, obejdzie się bez stosu ;) Ja jestem łasa na komplementy,a komplementy dla Marcina to jak komplementy dla mnie ;)

      Usuń
  11. Fajne zdjęcie:) Widzę, że mam zaległości w składaniu powinszowań, w takim razie spóźnione, ale szczere życzenia z okazji tej "szczęśliwej trzynastki":)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, cenię sobie każdą uwagę odnośnie wpisu i jego zawartości.

Uprzejmie proszę o nieskładanie mi życzeń świątecznych, ponieważ ich nie obchodzę.