czwartek, 6 sierpnia 2015

Być matką. "Matki" Pavol Rankov

To fundamentalne pytanie, to pytanie o macierzyństwo, od zawsze stanowiło dla mnie zagadkę. Podobno kobiety mają to wdrukowane w sobie, jak to, że oddychają, śpią, czy jedzą. Instynkt macierzyński  jest może nawet silniejszy? Skoro przedkładają życie dziecka nad swoje, musi być.  Zadziwiające, jak doskonale przygotowała to natura.

Obozowa opowieść

Gdy świat ledwie otrząsnął się z wojennych zgliszczy, pojawiła się inna siła, działająca równie destrukcyjnie. Armia Czerwona „wyzwalała” kraje okupowane przez Niemców, wydawała się zbawczą siłą, a potem okazało się, że zbawienie było tylko chwilowe. Nowe porządki i rewolucja polityczno-obyczajowa miały zmienić świat w piękne miejsce, gdzie rządzi głównie siła robotnicza. Jednak budowanie nowego świata polegało głównie na burzeniu całego poprzedniego.

I tak oto każdy kto kolaborował z faszystami mógł mieć pewność odnośnie swoich losów, nawet jeśli naprawdę nie miał z faszystami nic wspólnego: dowody zawsze się znajdą. Zostanie skazany, jeśli będzie miał szczęście, to na śmierć. Jeśli nie, to niestety trafi do łagru. Nie trzeba czytać Sołżenicyna, by wiedzieć, jaki to był inny, okrutny świat. Do tego świata trafia właśnie ciężarna Zuzana, w swojej młodzieńczej naiwności przekonana, że tę pomyłkę szybko da się odkręcić.  Niestety, nie tylko nie udaje się jej odkręcić, ale Zuzanie przyjdzie urodzić i cierpieć z powodu losu swego dziecka jeszcze przez wiele lat. Choć obiektywnie trzeba to przyznać, miała dużo szczęścia.

Życie w socjaldemokracji

Gdy wreszcie amnestia wyzwoli  Zuzanę z niewoli jej nowe życie nie będzie usłane różami. Przekona się, że rzeczywistość w socjaldemokracji bardzo przypomina tę obozową, choć z złagodzonej formie. Ale masa idiotycznych zadań, przykazań, narzuconych zasad, będzie tak absurdalna, że aż niewiarygodna. Jednak nic nie będzie tak ważne, jak konieczność odzyskania syna. I tu również spotka się z żenującą biurokracją, ale także pozna brutalną prawdę o swoim aresztowaniu.

Przerażający jest spokój narracji płynącej z powieści Rankova. Mówienie o brutalnej rzeczywistości obozowej płynie sobie niespiesznym nurtem słów. Śmierć pojawia się obrazami: są one obfite w mróz, głód i strach. Codzienność  przerasta najśmielsze wyobrażenia. Pozostaje tylko niezłomna wola przetrwania, którą umacnia instynkt macierzyński. Zuzanna miała dla kogo przetrwać.


Praca dyplomowa z życia

Z perspektywy lat tamten świat wydaje się jedynie literacki. Jakby istniał tylko w głowach pisarzy, bo przecież tak poza tym jest to świat tak filmowy, że niemożliwe, że istniał. Gdy młoda studentka, Lucia Herlianska, podejmuje się pisania pracy o macierzyństwie w trudnych warunkach i przedstawia historię Zuzany, jednocześnie dotyka tematu, którego nie jest w stanie zrozumieć.  Tak naprawdę swoją pracę dyplomową musi najpierw napisać z dojrzewania, z życia, a później dopiero z wybranego tematu.

Rankov przywołuje przeszłość, ale także wnikliwie przedstawia rzeczywistość, w której pojawia się traktowanie macierzyństwa w sposób skrajnie stereotypowy. I tak docent Voknár, człowiek wykształcony i obyty, jest jednocześnie pełen uprzedzeń  dla, znowu!, przyszłej matki, swojej studentki Lucii, uznając jej stan za absolutnie zaprzepaszczający jej akademicką karierę. Jakby dowód Zuzany nie był przekonywujący. Jakby macierzyństwo było czymś wykluczającym pozostałe sfery życia.

Pavol Rankov, fot. Maciej Margielski, źródło zdjęcia


„Matki” to powieść, w której można odnaleźć wiele tropów, nowych słów i znaczeń, można by o niej opowiadać długo i przywoływać kolejne wątki. Zamiast tego, lepiej po prostu sięgnąć po tę książkę i znaleźć własne tropy i motywy.


"Matki", Pavol Rankov, Przełożył: Tomasz Grabiński, Książkowe Klimaty, Wrocław 2015

14 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podobała ta książka. Zwłaszcza to, że historia została ukazana z perspektywy kobiety. No i ten archetyp matki ujął mnie za serce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że nie jestem odosobniona w zachwycie.
      Perspektywa kobieca jest tutaj o tyle intrygująca, że oddana tak intensywnie, jakby to napisała kobieta. Świetne, potwierdza, że autor ma niezwykły warsztat.
      Polecam też "Zdarzyło się pierwszego września" - również niezwykła.

      Usuń
    2. Sięgnęłam po "Matki" właśnie dlatego że tak bardzo mi się podobała powieść "Zdarzyło się pierwszego września" :)

      Usuń
    3. O, no widzisz, u mnie zaczęło się od "Matek" :)
      I jak oceniasz w kontekście tego "Matki"? Bo dla mnie ta powieść jest zdecydowanie lepsza, choć "Zdarzyło się.." również oceniam wysoko. Ale "Matki" to powieść szczególna, może dlatego, że tutaj jest w całości perspektywa kobieca, a w "Zdarzyło się.." głównie męska.. Bo i tu i tu historia wpływa na losy bohaterów, choć na życie Zuzany zdecydowanie mocniej i bardziej bezpośrednio.

      Usuń
    4. Według mnie w "Zdarzyło się..." rewelacyjny jest sam pomysł, żeby opowiadać historię w okolicy pierwszego września. Trudno mi ocenić, która jest lepsza, bo są po prostu inne - właśnie przez te dwie perspektywy. Chociaż w "Matkach" nie ma czarnego humoru i raczej wszystko jest na poważnie, to trochę mi tego dowcipu brakowało - mimo, że szczątkowo pojawia się w warstwie współczesnej (tylko docent został przedstawiony w sposób przerysowany).

      Usuń
    5. Masz rację, są zupełnie inne, choć mają jakieś punkty styczne. Pomysł z pierwszym września jest faktycznie oryginalny i nietuzinkowy, a poczucie humoru dość istotnym elementem. W sumie bez niego idea ścigania się za każdym razem pewnie szybko by upadła ;)
      Oj tak, docent jest mocno przerysowany, aczkolwiek mam podstawy przypuszczać, że mógł powstać na "bazie" prawdziwej postaci.

      Usuń
  2. Dla mnie najbardziej w tej książce szokujące było jednak przedłożenie własnego dziecka – a właściwie nawet nie jego, bo przecież nie chodziło o jego życie, tylko raczej o to, by być bliźej niego – nad własną matkę. Jaka by nie była, to jednak matka i tak okrutne jej potraktowanie przez Zuzanę uświadomiło mi, że miłość macierzyńska może być toksyczna, obsesyjna i niezdrowa, że można kochać swoje dziecko za bardzo.

    A swoją drogą, czy dla Ciebie było kwiestią oczywistą, za czyją sprawą Zuzana trafiła do łagru? Bo słuchałam ostatnio wywiadu (o tego: http://rdc.pl/informacje/pavol-rankov-to-powiesc-o-matkach-i-corkach-w-epoce-komunizmu/), w którym pani redaktorka twierdziła że było to dla niej jasne od początku, a gdy tłumacz Tomasz Grabiński przyznał, że dla niego nie, uznała, że to widocznie kwestia jakiejś odmiennej kobiecej perspektywy. Podważam tę teorię, bo mnie też Rankov zaskoczył. I ciekawa jestem, jak było u Ciebie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z drugiej strony, jeśli na to spojrzeć od drugiej strony: czy matka Zuzanny nie kochała swojego dziecka za mało? Czy odpowiedź Zuzanny nie była trochę "oko za oko"?
      Miłość macierzyńska, miłość do matki: jest ich tyle, ile matek i ile dzieci. Każdy kocha inaczej. Dla każdego jest to coś kompletnie innego. Mogłabym napisać całe książki o znanych mi relacjach matka - córka i rzadko były to zdrowe relacje, nierzadko w obie strony.

      Odnośnie przyczyn trafienia do łagru: początkowo stawiałam w ogóle na sfałszowanie dokumentów, co wcale nie byłoby czymś zaskakującym znając specyfikę działania SB, choć byłoby to trochę dziwne w przypadku tak mało znaczącej postaci jaką była Zuzanna. Ale mnie także Rankov zaskoczył. I nie wiem, na ile ma z tym związek moja płeć, a na ile to raczej specyfika indywidualnej wrażliwości i odbioru. Dlatego też bym się kłóciła przypisywaniu tego typu domysłów akurat samej płci ;-)

      Usuń
    2. O matce Zuzany wiemy właściwie bardzo mało, poznajemy ją tylko poprzez jej czyny... Można stwierdzić, że jest tak jak piszesz, kochała córkę za mało, a może też był to jakiś wyraz odpowiedzialności za nią, jakiś moralnie wątpliwy sposób, by ją ochronić? Bo tak naprawdę nie wiedziała nawet, co Zuzana czuje do Aleksieja i co on czuje do niej. Może zawiniła przede wszystkim pochopnością? Może gdyby znała całą prawdę, zachowałaby się bardziej wyrozumiale? Można tak gdybać i gdybać, ale potwierdza to tylko to, o czym piszesz – że relacja matka-dziecko to zawsze bardzo złożony i trudny do oceny problem. Na mnie w każdym razie ta „zemsta” Zuzany młodszej – bo rzeczywiście, to było trochę „oko za oko” – zrobiła największe wrażenie.

      Póki co więc wychodzi na to, że nas „niedomyślnych” jest więcej :). Ja też podejrzewałam, że to w ogóle nie był skutek żadnego donosu, ale jakieś zwykłe kombinacje, usilne próby znalezienia winnego śmierci partyzanta, coś w tym rodzaju, więc nie zastanawiałam się już później specjalnie nad tą kwestią.

      Usuń
    3. Jest taki krótki moment, gdy matka Zuzany przedstawia swój punkt widzenia. Jej wyobrażenie o reakcji Niemców było mocno idealistyczne, nie spodziewała się takiego obrotu spraw (nie chcę za dużo zdradzać z fabuły, gdyby tu zajrzał ktoś kto dopiero chce przeczytać książkę), ale jak mówisz - znamy ją tylko z czynów. A co zrobiła matka Zuzany po aresztowaniu córki? Nic. Oko za oko jest chyba najlepiej oddającym reakcję Zuzany zwrotem. Znowu jednak matka to matka powiadasz? Nawet gdy tak jawnie zignoruje los dziecka? Odnoszę wrażenie, że ogólnie roli matki przypisuje się zbyt wiele górnolotnych wyrażeń (poświęcenie, oddanie, miłość itd.), a zapomina o tych zupełnie przyziemnych cechach ludzkich, jak wola przetrwania np. silniejsza może (oczywiście w niektórych przypadkach) od miłości do dziecka. To jest swoją drogą niezwykły przykład dwóch biegunów tej miłości matki do dziecka, bo Zuzana idzie po trupach, jej matka cóż..

      Takie kombinacje, by po prostu mieć winnego też mi przechodziły przez myśl. Ale ostateczna prawda była zaskakująca, nie da się ukryć. Pani redaktor wysunęła przesadne wnioski na własnym przykładzie ;-)

      Usuń
  3. Czuję się zachęcona bardzo. Odmian miłości macierzyńskiej jest wiele, jak wiele jest matek a sytuacje ekstremalne uczucia te pogłębiają z pewnością.....
    A jednak kobiety potrafią przedłożyć i to nierzadko uczucia do mężczyzny nad tymi do dzieci. Chociaż nigdy do końca nie wiadomo co wówczas w ich sercach się dzieje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że zachęciłam do lektury. Powieść jest naprawdę tego warta.
      I tak, masz rację, odmian miłości macierzyńskiej jest wiele. O ile w ogóle pojawi się ta miłość..Ale to dywagacje. bo też się zgadzam z tym, że nigdy do końca nie wiadomo, co się dzieje w czyimś sercu. A każdy też zupełnie inaczej okazuje miłość.

      Usuń
    2. Ja teraz czytam "Kobiety" Stanisławy Kuszelewskiej-Rayskiej...książka w zasadzie jest złożona z różnych "obrazów" z czasów wojennej Warszawy i życia rozproszonych warszawiaków po upadku Powstania. W niej również sporo jest o miłości macierzyńskiej, o wielkim bólu matek, które nie doczekały się powrotu dzieci do domu, jak również szukających swych dzieci zaraz po wojnie.
      Polecam Ci tę książkę....

      Usuń
    3. Zanotuję tytuł. Staram się zbierać wartościowe tytuły do lektury i często sięgam po te polecane. Dzięki!

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz, cenię sobie każdą uwagę odnośnie wpisu i jego zawartości.

Uprzejmie proszę o nieskładanie mi życzeń świątecznych, ponieważ ich nie obchodzę.

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Autorzy

A.S.Byatt Adam Bahdaj Adriana Szymańska Agata Tuszyńska Agatha Christie Agnieszka Jucewicz Agnieszka Topornicka Agnieszka Wolny-Hamkało Alan Bradley Albert Camus Aldona Bognar Alice Hoffman Alice Munro Alice Walker Alona Kimchi Andrew Mayne; tajemnica Andrzej Dybczak Andrzej Markowski Andrzej Stasiuk Ann Patchett Anna Fryczkowska Anna Janko Anna Kamińska Anna Klejznerowicz Anne Applebaum Anne B. Ragde Anton Czechow Antoni Libera Asa Larsson Augusten Burroughs Ayad Akhtar Barbara Kosmowska Bob Woodward Boel Westin Borys Pasternak Bruno Schulz Carl Bernstein Carol Rifka Brunt Carolyn Jess- Cooke Charlotte Rogan Christopher Wilson Colette Dariusz Kortko David Nicholls Diane Chamberlain Dmitrij Bogosławski Dorota Masłowska Edgar Laurence Doctorow Eduardo Mendoza Egon Erwin Kisch Eleanor Catton Elif Shafak Elżbieta Cherezińska Emma Larkin Eshkol Nevo Ewa Formella Ewa Lach Francis Scott Fitzgerald Frank Herbert Franz Kafka Gabriel Garcia Marquez Gaja Grzegorzewska Greg Marinovich Grzegorz Sroczyński Guillaume Musso Gunnar Brandell Haruki Murakami Henry James Hermann Hesse Hiromi Kawakami Honore de Balzac Ignacy Karpowicz Igor Ostachowicz Ilona Maria Hilliges Ireneusz Iredyński Iris Murdoch Irvin Yalom Isaac Bashevis Singer Ivy Compton - Burnett Jacek Dehnel Jakub Ćwiek Jan Balabán Jan Miodek Jan Parandowski Jerome K. Jerome Jerzy Bralczyk Jerzy Krzysztoń Jerzy Pilch Jerzy Sosnowski Jerzy Stypułkowski Jerzy Szczygieł Joanna Bator Joanna Fabicka Joanna Jagiełło Joanna Łańcucka Joanna Marat Joanna Olczak - Ronikier Joanna Olech Joanna Sałyga Joanna Siedlecka Joanne K. Rowling Joao Silva Jodi Picoult John Flanagan John Green John Irving John R.R. Tolkien Jonathan Carroll Jonathan Safran Foer Joseph Conrad Joyce Carol Oates Judyta Watoła Juliusz Słowacki Jun'ichirō Tanizaki Karl Ove Knausgård Katarzyna Boni Katarzyna Grochola Katarzyna Michalak Katarzyna Pisarzewska Kawabata Yasunari Kazuo Ishiguro Kelle Hampton Ken Kesey Kornel Makuszyński Krystian Głuszko Kurt Vonnnegut Larry McMurtry Lars Saabye Christensen Lauren DeStefano Lauren Oliver Lew Tołstoj Lisa See Liza Klaussmann Maciej Wasielewski Maciej Wojtyszko Magda Szabo Magdalena Tulli Maggie O'Farrel Majgull Axelsson Małgorzata Gutowska - Adamczyk Małgorzata Musierowicz Małgorzata Niemczyńska Małgorzata Warda Marcin Michalski Marcin Szczygielski Marcin Wroński Marek Harny Marek Hłasko Maria Ulatowska Marika Cobbold Mariusz Szczygieł Mariusz Ziomecki Mark Haddon Marta Kisiel Mathias Malzieu Mats Strandberg Matthew Quick Melchior Wańkowicz Michaił Bułhakow Milan Kundera Mira Michałowska (Maria Zientarowa) Natalia Rolleczek Nicholas Evans Olga Tokarczuk Olgierd Świerzewski Oriana Fallaci Patti Smith Paulina Wilk Paullina Simons Pavol Rankov Pierre Lemaitre Piotr Adamczyk Rafał Kosik Richard Lourie Rosamund Lupton Roy Jacobsen Ryszard Kapuściński Sabina Czupryńska Sara Bergmark Elfgren Sarah Lotz Serhij Żadan Siergiej Łukjanienko Sławomir Mrożek Stanisław Dygat Stanisław Ignacy Witkiewicz Stanisław Lem Sue Monk Kidd Suzanne Collins Sylvia Plath Szczepan Twardoch Tadeusz Konwicki Terry Pratchett Tomasz Lem Tore Renberg Tove Jansson Trygve Gulbranssen Umberto Eco Vanessa Diffenbaugh Virginia C. Andrews Vladimir Nabokov Wiech William Shakespeare William Styron Wioletta Grzegorzewska Wit Szostak Witold Gombrowicz Wladimir Sorokin Wojciech Tochman Zofia Chądzyńska Zofia Lorentz Zofia Posmysz

Popularne posty

O mnie

Moje zdjęcie
Nie lubię kawy na wynos: zawsze się oparzę i obleję. Maniakalnie oglądam "Ranczo" i jeszcze "Brzydulę".Uwielbiam zimę. I wiosnę. I jesień. I deszcz. Lubię ludzi. Kocham zwierzęta. Czytam, więc wmawiam sobie, że myślę.