Hasło, mówiące o tym, że to śledztwo dziennikarskie na zawsze zmieniło Amerykę, prawdopodobnie nie ma w sobie przesady. Współczesną historię polityczną Stanów Zjednoczonych można postrzegać jako podzieloną na dwie epoki: jest epoka przed i po aferze Watergate. Ufność wobec rządu amerykańskiego już malała w tamtym okresie, głównie niewątpliwie pod wpływem wojny w Wietnamie, ale po aferze Watergate nieufność jest już bezsprzeczna i przede wszystkim następuje po niej eskalacja teorii spiskowych o ukrywaniu przez rząd wielu ważnych informacji, co jest tematem wielu seriali, czy filmów, jak chociażby Wróg publiczny, w którym motyw przewodni z afery Watergate jest aż nadto uwypuklony. Mimo, że oficjalnie w Stanach Zjednoczonych zakazano zakładania podsłuchów, Amerykanom trudno było się otrząsnąć z tego, co ujawnili Bob Woodward i Carl Bernstein i trudno było uwierzyć, że używanie podsłuchów naprawdę zostało zaprzestane. Myślę, że też ciężko było uwierzyć, że rząd przestał zatajać informacje o swoich działaniach, gdy zostały upublicznione tajne bombardowania Kambodży, które ukrywano przed amerykańską opinią publiczną przez cały, pierwszy rok kadencji Nixona. Taka ilość zaciemnień wokół działań prezydenta i jego ekipy miała prawo spowodować nasilenie podejrzliwości.
Carl Bernstein i Bob Woodward w redakcji The Washington Post, źródło |
Robert Redford jako Bob Woodward i Dustin Hoffman jako Carl Bernstein w filmie Alana J. Pakuli "Wszyscy ludzie prezydenta", źródło |
Wad ta pozycja ma naprawdę niewiele. Natłok nazwisk, szczególnie na początku, może powodować zagubienie w trakcie lektury, choć pomocna jest zawarta na początku książki szczegółowa lista występujących w niej postaci. Niektóre szczegóły, jak ubiór rozmówców, czy miny, jakie przybierali podczas rozmów wydają się przesadzone, choć dodają tej historii zwykłego, ludzkiego wymiaru. Trzeba również brać poprawkę na to, że zarówno Bernstein, jak i Woodward byli dziennikarzami, nie zawodowymi pisarzami, stąd pewne braki warsztatu stricte pisarskiego ujawniają się faktycznie, gdy próbują prowadzić narrację w stylu trzecioosobowym. Co ma zarówno plusy jak i minusy. Plusem jest próba spojrzenia na samych siebie i swoje działania z boku, łącznie z wytykaniem wpadek, czy nieetycznymi zachowaniami. Minusem jest świadomość czytelnika, że obaj piszą o samych sobie, co chwilami może dawać odczucie pewnej sztuczności. Może jednak dzięki takiemu zdystansowaniu się do własnych przeżyć mogli podejść do tej historii choć trochę obiektywniej.
Wokół afery Watergate narosło mnóstwo mitów. Przede wszystkim ten, że to tylko praca dziennikarzy Washington Post ukróciła działania Nixona, jak i spowodowała jego ustąpienie z prezydentury, dodając przy okazji wolnemu dziennikarstwu niezwykłego splendoru. Nie do końca jest to ścisłe z wydarzeniami z 1972 roku i następujących po nim kolejnych dwóch lat. Dlatego mimo, że książka pojawia się na polskim rynku z czterdziestoletnim poślizgiem, warto poznać jej treść. Szczegóły afery są bowiem naprawdę interesujące, odsłaniają kulisy działań najbliższych współpracowników Nixona, ale też ich nieudolność, a dochodzenie do sedna całej afery w pewnym momencie może zadziwić czytelnika. Bo to wszystko naprawdę wydaje się nieprawdopodobne, całkiem jak scenariusz dobrego filmu. A przecież jest opisem faktów, jednak interesujących niczym dobra powieść szpiegowska.
Za udostępnienie egzemplarza do lektury serdecznie dziękuję wydawnictwu Agora.
Wszyscy ludzie prezydenta, Bob Woodward, Carl Bernstein, Narodowe Centrum Kultury, Agora SA, Warszawa 2014
Z pewnością to będzie pasjonująca lektura. Zwrócę na nią uwagę:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie :) Pozdrawiam :)
UsuńO! To zdecydowanie lektura dla mnie. Bardzo chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTak pomyślałam, że Tobie mogłaby się spodobać :)
UsuńOglądałam film, ale dawno temu.
OdpowiedzUsuńO aferze oczywiście słyszałam, ale jako apolityczna osoba nigdy się jej nie przyglądałam.
Sama mam książkę "Waszyngton za zamkniętymi drzwiami" i to chyba też jest o tej aferze, ale jeszcze czeka na swój czas.Będę musiała po nią sięgnąć wreszcie.
Film sobie obejrzałam po przeczytaniu książki, bo jak się okazało, są ze sobą mocno związane. Sama książka w zasadzie powstawała razem z filmem :) To kolejna ciekawostka, jaką można wyciągnąć z lektury tej pozycji. Ogólnie naprawdę mam pozytywne wrażenia więc polecam :)
Usuń