
Czasami głęboko zakorzeniona we mnie feministka ma dosyć. Pomijania
kobiet, ignorowania kobiet, albo traktowania jedynie instrumentalnie. Stanisław
Lem nie wykreował żadnej rozsądnej kobiecej postaci. Piloci, inżynierowie,
badacze eksplorujący różnorodne planety to zawsze mężczyźni. Kobiety pojawiają
się w rolach rzekłabym służebnych, znikomych, albo wcale.
Trudniej się gniewać na Lema,...