Odkąd poznałam Lema już jako studentka filologii polskiej, z miejsca zakochałam się w jego pisarstwie. I nie dlatego, żebym była jakąś wielką fanką literatury s-f, ani nie dlatego, żebym interesowała się podbojem kosmosu. Pastisz, sarkazm ironia oraz głęboka mądrość – to były cechy powieści Lema, które przyciągały mnie jak ćmę światło. Gdy znalazłam „Solaris” z kolekcji wyborczej, wyprzedawaną...
przeniesione z blogu wcześniejszego ->Co to jest symetriada? Czyli słowko o "Solaris" Lema
Katarzyna Sawicka
środa, 31 sierpnia 2011
2 comments
Edit