
Powstał w mojej głowie istny bałagan i pomieszanie, pomiędzy dzieciństwem Karla Ove Knausgårda, opisywanym w pierwszym tomie, a przynajmniej na etapie lektury na którym nadal jestem, a jego opowieścią o małżeństwie i rodzicielstwie, będących tematem tomu drugiego jego słynnej "Mojej walki". Wszystko za sprawą ogromnej dawki ciekawości, która jak wiadomo prowadzi na manowce, oraz otrzymania obydwu...