środa, 31 sierpnia 2011

przeniesione z blogu wcześniejszego ->Co to jest symetriada? Czyli słowko o "Solaris" Lema


   Odkąd poznałam Lema już jako studentka filologii polskiej, z miejsca zakochałam się w jego pisarstwie. I nie dlatego, żebym była jakąś wielką fanką literatury s-f, ani nie dlatego, żebym interesowała się podbojem kosmosu. Pastisz, sarkazm ironia oraz głęboka mądrość – to były cechy powieści Lema, które przyciągały mnie jak ćmę światło. Gdy znalazłam „Solaris” z kolekcji wyborczej, wyprzedawaną w kiosku ruchu w Jastarni, bez zastanowienia kupiłam i przeczytałam jednym tchem. I nie zawiodłam się, choć w niej Lem jest zdecydowanie poważniejszym, mniej ironiczno - sarkastycznym autorem, a niewątpliwie bardziej poważnym i refleksyjnym..

   Kris Kelvin przybywa na planetę Solaris, na której znajduje się „Stacja”, statek badawczy. Badania nad niezwykłością planety trwają od wielu dziesięcioleci. Jej główną niezwykłością jest to, że w dużej mierze planeta składa się z oceanu. Albo tworu przypominającego ocean ziemski. Poszukiwania jakiejkolwiek cywilizacji oczywiście okazały się bezowocne, różnorodne badania wykazały, że sam ocean jest swego rodzaju cywilizacją, ale jak nawiązać kontakt z taką cywilizacją? Tym właśnie miała zajmować się ekipa Stacji, chociaż badania jakie prowadzono od lat dowodziły, że próby te są bezsensowne, ponieważ nie przyniosą efektu, jak to miało miejsce dotąd. W sumie do samego końca nie wiem jaki był dokładnie cel wizyty Krisa.. Jako psycholog mógł być pomocny dla ekipy, ponieważ wiadomo, że długotrwała izolacja źle wpływa na psychikę człowieka. Jako solarysta niewątpliwie też mógł mieć wiele do powiedzenia na temat planety. Jako podopieczny głównego badacza Solaris, Gibariana, mógł chcieć przyłączyć się do badań nad planetą… Ale to nie zostało powiedziane.

Solaris okazuje się być niezwykłą planetą w dwójnasób. Jej dodatkową cechą jest to, że ma zdolność tworzenia swego rodzaju fantomów, istot, nazywanych przez członków Stacji gośćmi. Na ile jest przyjemne spotkać kogoś bliskiego, o kim wiemy, że od lat nie żyje? Trudne pytanie. Z jednej strony zachwyt, ż drugiej przekleństwo. Z jednej strony chciałoby się zatrzymać wspólne chwile, z drugiej dociera do człowieka ulotność tych chwil, fałsz fantomu, nierealność marzeń, o drugiej szansie na wspólne życie..

        Ale w zasadzie to nie o tym chciałam napisać. „Solaris” jest tak znaną powieścią, że pewnie każdy ją kiedyś tam przeczytał.. Ja dotąd uwielbiałam Ijona Tichego i głównie czytałam książki Lema, które opowiadały o jego przygodach. „Solaris” zawsze czekała na inną okazje..

       Dlaczego Lem jest taki niezwykły? Może dlatego, że pod przykrywką powieści s-f zastanawia się nad kondycją ludzkiej natury? Rozważa jego skłonność do eksploracji innych planet, głośno przyznając, że człowiecze pojęcie bohaterstwa nie zawsze musi nim być? Bo w końcu czym jest bohaterstwo? To tylko słowo, które wymyślił człowiek i nadał mu definicję. A co jeśli to co na Ziemi traktujemy jako bohaterstwo, na innej planecie, w innej cywilizacji, nie jest niczym innym jak zawłaszczaniem, niszczeniem, ignorancją? Najlepiej Lem ujął to przez usta Snauta: Wyruszamy w kosmos, przygotowani na wszystko, to znaczy, na samotność, na walkę, męczeństwo i śmierć. Ze skromności nie wypowiadamy tego głośno, ale myślimy sobie czasem, że jesteśmy wspaniali. Tymczasem, tymczasem to nie chcemy zdobywać kosmosu, chcemy rozszerzyć Ziemię do jego granic. (Stanisław Lem, „Solaris”, Kolekcja Gazety Wyborczej, str. 66).



Skończyłam czytać z mocnym postanowieniem, że muszę uzupełnić moją biblioteczkę z prozą Lema :D

Solaris, Stanisław Lem, Kolekcja Gazety Wyborczej, Warszawa 2008

Wpis przeniesiony z http://dziewczynazalaski.blox.pl/html 

2 komentarze:

  1. "Solaris" to moja miłość, jak i Lem zresztą. Uwielbiam go z tych samych powodów - nie za SF, które mnie średnio kręci, ale za to wszystko, co jest pod sztafażem SF. "Solaris" - czytane dwa czy trzy razy - zawsze pozostawia we mnie pytania zamiast odpowiedzi i niepokój zamiast samozadowolenia z serii "my, ludzie, podbijamy kosmos". To jedna z tych książek, które fenomenalnie dręczą umysł.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, cenię sobie każdą uwagę odnośnie wpisu i jego zawartości.

Uprzejmie proszę o nieskładanie mi życzeń świątecznych, ponieważ ich nie obchodzę.

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Autorzy

A.S.Byatt Adam Bahdaj Adriana Szymańska Agata Tuszyńska Agatha Christie Agnieszka Jucewicz Agnieszka Topornicka Agnieszka Wolny-Hamkało Alan Bradley Albert Camus Aldona Bognar Alice Hoffman Alice Munro Alice Walker Alona Kimchi Andrew Mayne; tajemnica Andrzej Dybczak Andrzej Markowski Andrzej Stasiuk Ann Patchett Anna Fryczkowska Anna Janko Anna Kamińska Anna Klejznerowicz Anne Applebaum Anne B. Ragde Anton Czechow Antoni Libera Asa Larsson Augusten Burroughs Ayad Akhtar Barbara Kosmowska Bob Woodward Boel Westin Borys Pasternak Bruno Schulz Carl Bernstein Carol Rifka Brunt Carolyn Jess- Cooke Charlotte Rogan Christopher Wilson Colette Dariusz Kortko David Nicholls Diane Chamberlain Dmitrij Bogosławski Dorota Masłowska Edgar Laurence Doctorow Eduardo Mendoza Egon Erwin Kisch Eleanor Catton Elif Shafak Elżbieta Cherezińska Emma Larkin Eshkol Nevo Ewa Formella Ewa Lach Francis Scott Fitzgerald Frank Herbert Franz Kafka Gabriel Garcia Marquez Gaja Grzegorzewska Greg Marinovich Grzegorz Sroczyński Guillaume Musso Gunnar Brandell Haruki Murakami Henry James Hermann Hesse Hiromi Kawakami Honore de Balzac Ignacy Karpowicz Igor Ostachowicz Ilona Maria Hilliges Ireneusz Iredyński Iris Murdoch Irvin Yalom Isaac Bashevis Singer Ivy Compton - Burnett Jacek Dehnel Jakub Ćwiek Jan Balabán Jan Miodek Jan Parandowski Jerome K. Jerome Jerzy Bralczyk Jerzy Krzysztoń Jerzy Pilch Jerzy Sosnowski Jerzy Stypułkowski Jerzy Szczygieł Joanna Bator Joanna Fabicka Joanna Jagiełło Joanna Łańcucka Joanna Marat Joanna Olczak - Ronikier Joanna Olech Joanna Sałyga Joanna Siedlecka Joanne K. Rowling Joao Silva Jodi Picoult John Flanagan John Green John Irving John R.R. Tolkien Jonathan Carroll Jonathan Safran Foer Joseph Conrad Joyce Carol Oates Judyta Watoła Juliusz Słowacki Jun'ichirō Tanizaki Karl Ove Knausgård Katarzyna Boni Katarzyna Grochola Katarzyna Michalak Katarzyna Pisarzewska Kawabata Yasunari Kazuo Ishiguro Kelle Hampton Ken Kesey Kornel Makuszyński Krystian Głuszko Kurt Vonnnegut Larry McMurtry Lars Saabye Christensen Lauren DeStefano Lauren Oliver Lew Tołstoj Lisa See Liza Klaussmann Maciej Wasielewski Maciej Wojtyszko Magda Szabo Magdalena Tulli Maggie O'Farrel Majgull Axelsson Małgorzata Gutowska - Adamczyk Małgorzata Musierowicz Małgorzata Niemczyńska Małgorzata Warda Marcin Michalski Marcin Szczygielski Marcin Wroński Marek Harny Marek Hłasko Maria Ulatowska Marika Cobbold Mariusz Szczygieł Mariusz Ziomecki Mark Haddon Marta Kisiel Mathias Malzieu Mats Strandberg Matthew Quick Melchior Wańkowicz Michaił Bułhakow Milan Kundera Mira Michałowska (Maria Zientarowa) Natalia Rolleczek Nicholas Evans Olga Tokarczuk Olgierd Świerzewski Oriana Fallaci Patti Smith Paulina Wilk Paullina Simons Pavol Rankov Pierre Lemaitre Piotr Adamczyk Rafał Kosik Richard Lourie Rosamund Lupton Roy Jacobsen Ryszard Kapuściński Sabina Czupryńska Sara Bergmark Elfgren Sarah Lotz Serhij Żadan Siergiej Łukjanienko Sławomir Mrożek Stanisław Dygat Stanisław Ignacy Witkiewicz Stanisław Lem Sue Monk Kidd Suzanne Collins Sylvia Plath Szczepan Twardoch Tadeusz Konwicki Terry Pratchett Tomasz Lem Tore Renberg Tove Jansson Trygve Gulbranssen Umberto Eco Vanessa Diffenbaugh Virginia C. Andrews Vladimir Nabokov Wiech William Shakespeare William Styron Wioletta Grzegorzewska Wit Szostak Witold Gombrowicz Wladimir Sorokin Wojciech Tochman Zofia Chądzyńska Zofia Lorentz Zofia Posmysz

Popularne posty

O mnie

Moje zdjęcie
Nie lubię kawy na wynos: zawsze się oparzę i obleję. Maniakalnie oglądam "Ranczo" i jeszcze "Brzydulę".Uwielbiam zimę. I wiosnę. I jesień. I deszcz. Lubię ludzi. Kocham zwierzęta. Czytam, więc wmawiam sobie, że myślę.