poniedziałek, 22 października 2012

"(..) człowiek zawsze, zawsze, zawsze jest sam". Drugie podejście do Hłaski

Cóżeś mi uczynił Panie profesorze, tak nękając nas i biednego Hłaskę na zajęciach z Teorii Literatury! Przecież ja na Hłaski opowiadania patrzeć potem nie  mogłam, bo mdłości miałam, toteż na egzamin, jak sam Pan pewnie zauważył, przywlokłam biednego Iwaszkiewicza. Też nic nikomu nie winien, ale jakoś tak chciałam dla odmiany zmierzyć się z Tatarakiem, zamiast ciągłego zabijania psa. Szczególnie, że mi to zabijanie potem po nocach się śniło. I w efekcie do Hłaski nie sięgałam od lat wielu.. Zbyt wielu.

Oczekiwanie na jutrzejszą premierę reedycji biografii Hłaski (autor obiecuje trochę świeżości w postaci nowych informacji jakie pozyskał) oraz ostatnia wizyta w bibliotece przywiodły mnie ponownie w cyniczny świat polskiego Jamesa Deana, jak go nazywali mu współcześni. Wzięłam z biblioteki tomik, zawierający powieść Nawrócony w Jaffie i opowiadanie Opowiem wam o Esther, jeszcze z 1974, jeszcze publikowanego w Londynie, jako że Hłasko długo był persona non grata dla polskich władz, które jak wiemy decydowały o tym kto i co jest w Polsce wydawane. Frustrujące, że wtedy Hłaski do kraju nie chcieli wpuścić, mimo starań jego i Agnieszki Osieckiej i innych osób, które poprosił o pomoc. Nie mogłam tego przeżyć, na studiach, gdy czytałam pierwszy raz biografię Hłaski (tę samą, którą jutro Prószyński wyda uzupełnioną), nie mogłam zrozumieć. Nadal ta historia mnie zadziwia.

Nie lubiłam długo Hłaski. Cynicznego, wrednego. Pełnego zatrutych dialogów. W liceum był moją pietą achillesową, za to na studiach zainteresował mnie swoim życiem. Zaczęło się od historii z chrztem, po której Hłasko stał się moim ulubieńcem i którą z upodobaniem lubię wspominać. Znana już historia mówi o tym, że gdy chrzczono 2-letniego Hłaskę, na pytanie czy wyrzekasz się szatana?, chłopiec miał odpowiedzieć nie. Dla mnie to było to coś, ta iskra, która powoduje, że nagle ktoś mnie zainteresuje. I tak zaczytywałam się w ówczesnej wersji Pięknego dwudziestoletniego, bodajże wydanej w 2000 roku. Ale ile było jej wersji, ile uzupełnień, to już niestety nie wiem. Wiem, że Czyżewski, brat cioteczny Hłaski, jako jeden z niewielu bliskich żyjących pisarza, miał największy dostęp do wspomnień, archiwalnych danych czy listów.

Nawrócony w Jaffie to kolejna cyniczna historia o dwóch żigolakach, którzy wykorzystując apetyty seksualne turystek, wikłają scenariusz dla każdego "romansu", bohaterem pobocznym czyniąc psa, psa, który musi zginąć. Wstrząsający banał, który pozwala jednak przetrwać w Izraelu, gdzie imając się różnorodnych prac w oczekiwaniu na kolejną "narzeczoną", jak chociażby wydeptywania "perskich" dywanów, nadal jednak przeżywają dni pełne głodu, bezdomności i nieustającej wędrówki. Ich rozmowy nie są przyjacielskie. Niby podróżują razem i wspólnie działają w kwestiach scenariuszy dla kolejnych randek, to jednocześnie działają wobec siebie jak dwaj wrogowie. Jakby pastwienie się jeden nad drugim, dodawało im sił. Nie ma tu morałów, nie ma żadnych odpowiedzi, choć pojawia się mnóstwo pytań. I kolejne oszustwo w postaci udawanego nawrócenia. Pada więc proste pytanie - co tu może się podobać? Sama nie wiem. Jest tu stały element pojawiający się w całej twórczości Hłaski - zagubienie człowieka. Zagubienie we własnym życiu, we własnej grze, we własnych scenariuszach.

Podstawową formą jaką posługuje się Hłasko jest dialog. Tu dialogi głównie Roberta i alter ego Hłaski, nazwanego zresztą po nazwisku (ale tylko raz) przez fabrykanta fałszywych dywanów perskich. Te dialogi są rozmowami pomiędzy reżyserem (Robertem), który aż kipi od pomysłów jaki romantyczny obraz może wytworzyć jego aktor (Hłasko), który ma za zadanie odegrać główną rolę. Są też statyści w tym "filmie" w postaci grubej kobiety, czy mężczyzny bez nóg. Jest historia,  którą tworzą na "oczach" czytelnika. Jednocześnie dając upust całemu swojemu cynizmowi i zakłamaniu. Tyle, że ta historia istnieje tylko w tych dialogach, swoistych didaskaliach do znanej im już i często odtwarzanej sztuki. Jednakże nie ma sztuki. Są tylko ramy tej opowieści, które zaczynają je i kończą w autobusie, podczas kolejnych dialogów.

Opowiadania i powieści Hłaski zaczynają się często w taki sposób, że pozostaje wrażenie, że są kontynuacją jakiegoś poprzedniego wątku. Może z poprzedniego opowiadania? Może z poprzedniej myśli, jaka pojawiła się w powieści? Tu niewątpliwie mamy bohaterów, którzy pojawili się już w Drugim zabiciu psa. Wrażenie kontynuacji bądź niedopowiedzenia pozostaje przez całą lekturę. Tylko pozostaje pytanie, czy niedopowiedziane było Drugie zabicie psa, czy Nawrócony w Jaffie? Tego nie wiem, ale wiem, że chętnie wyciągnę z biblioteki wszystko co dostępne i doczytam, dopowiem, a potem utonę znowu w biografii Hłaski, robiąc tym samym długo odkładane drugie podejście do Hłaski. Panie profesorze, tak z myślą o Panu po trosze :)


Nawrócony w Jaffie. Opowiem wam o Esther. Marek Hłasko, Nakładem Polskiej Fundacji Kulturalnej, Londyn 1974

tytułowy cytat pochodzi z powieści Następny do raju

17 komentarzy:

  1. W liceum Hlasko i jego ksiazki byly zaczytywane przeze mnie na smierc:)
    Pozniej mialam dluga przerwe. Teraz widzac jego biografie w zapowiedziach mam znowu powrocic do jego ksiazek i przekonac sie, czy bedzie mnie zachwycal jak kiedys...

    Biografie oczywiscie kupie, nie moge przeoczyc takiej pozycji:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak miałam :) Byłam taką młodą gniewną więc wpasował mi się w klimat :)

      Usuń
  2. Ja chyba miałam zadatki na młodą gniewną, o czym może świadczyć przesłuchiwany w liceum album Świnie ;) ale Hłasko wtedy nie wpisał się w ten bunt ;) Za to teraz jakoś tak chętniej mi się go czyta. Wtórna młodość? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bylam bardzo gniewna jak bylam mloda.
      Pamietam to poczucie niezrozumienia i ostra faze buntu :D

      Usuń
    2. To tak jak ja :)

      Usuń
    3. Wiesz, moja historia jest trochę bardziej skomplikowana :) Długo by opowiadać. Ale normalnego okresu dorastania nie miałam, to i i bunt miał inny wyraz.

      Usuń
  3. Nie czytałam jeszcze nic Hłaski, choć jego "Piękni dwudziestoletni" mnie prześladują i bardzo chciałabym od tej książki zacząć. Szczerze powiedziawszy ja do Hłaski dotarłam przez Komedę, z którym się przyjaźnił i którego śmierć nierozerwalnie związana jest z osobą Hłaski. Szukałam jakiś czas temu ciekawej biografii M.H. ale przyznaję, że na nic zwracającego uwagę nie trafiłam. Cieszę się, że jak mówisz wznawiają tą biografię. Przeczytam na pewno:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jaki masz stosunek do tak ostrego cynizmu, więc nie wiem do końca czy Hłaskę polecać ;) Na pewno warte uwagi są jego dialogi. Poza tym też istnieje spory rozłam między pisarstwem jeszcze w Polsce, gdzie Hłasko jest najbardziej młody gniewny i bierze rozbrat z polską rzeczywistością, a między pisarstwem na emigracji. Szczerze mówiąc mi najbardziej podobają się opowiadania nazywane izraelskimi, choć napisanymi już po wyjeździe z Izraela. Biografię Czyżewskiego zaś polecam bez dwóch zdań :) choć z drugiej strony nie wiem jaka będzie moja jej percepcja po tylu latach ;)

      Usuń
  4. W fazie licealnej Hłaski nie strawiłem, chociaż był absolutnie modny:) Kilka opowiadań weszło, ale bez szału. Tylko Pięknych dwudziestoletnich wspominam lepiej, ale to też chyba mniej typowa książka Hłaski. A jego utwory emigracyjne już w ogóle mi nie podchodziły. Pięć tomów dzieł leży gdzieś w pudle do dziś...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dokładnie tak samo - w liceum był dla mnie niestrawny zupełnie :) "Piękni dwudziestoletni' to w zasadzie forma autobiografii, dlatego jest nieco inna od jego opowiadań/powieści. No mi utwory emigracyjne wchodzą jakoś lepiej :)

      Usuń
    2. Ja taki słaby młody gniewny byłem, może dlatego się nie polubiliśmy:) Do Stachury też mnie nie ciągnęło:P

      Usuń
    3. Możliwe, kto wie ;) Ale z tego by wynikało, że ze mnie też słaba młoda gniewna była ;) Paradoksalnie jednak w Stachurze byłam wtedy (jestem zresztą nadal) zakochana. Literacko jednak nie widzę między nimi jakiegoś powinowactwa.. A powinnam? :)

      Usuń
    4. Pojęcia nie mam, bo Stachurę znam tylko z relacji koleżanek, które były młode i gniewne:P I najwyraźniej dostrzegały jakieś powinowactwo duchowe :D

      Usuń
    5. powinowactwo duchowe..no coś w tym jest, przyznaję :D ale swoją drogą między romantycznym Stachurą a cynicznym Hłaską jest taki rozstrzał, że.. aż muszę to sobie przemyśleć :D

      Usuń
    6. Pewnie bardziej chodziło o nimb "autora przeklętego" niż powinowactwa literackie:P

      Usuń
  5. Ja też należę do osób, które zaczytywały się utworami Hłaski w liceum - miałam takie 5-tomowe dzieła wybrane, w czarno-białych okładkach i szybko zaczęły mi się ich grzbiety rozklejać. Ale po biografię jakoś nie sięgnęłam nigdy - do nadrobienia ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja gdyby nie biografia to pewnie nadal bym podchodziła do Hłaski jak do jeża :) Dopiero gdy poznałam ciekawą postać chciałam też poznać jego twórczość. I jakoś mam wrażenie, że przez pryzmat jego życia czyta się to wszystko zupełnie inaczej :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz, cenię sobie każdą uwagę odnośnie wpisu i jego zawartości.

Uprzejmie proszę o nieskładanie mi życzeń świątecznych, ponieważ ich nie obchodzę.

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Autorzy

A.S.Byatt Adam Bahdaj Adriana Szymańska Agata Tuszyńska Agatha Christie Agnieszka Jucewicz Agnieszka Topornicka Agnieszka Wolny-Hamkało Alan Bradley Albert Camus Aldona Bognar Alice Hoffman Alice Munro Alice Walker Alona Kimchi Andrew Mayne; tajemnica Andrzej Dybczak Andrzej Markowski Andrzej Stasiuk Ann Patchett Anna Fryczkowska Anna Janko Anna Kamińska Anna Klejznerowicz Anne Applebaum Anne B. Ragde Anton Czechow Antoni Libera Asa Larsson Augusten Burroughs Ayad Akhtar Barbara Kosmowska Bob Woodward Boel Westin Borys Pasternak Bruno Schulz Carl Bernstein Carol Rifka Brunt Carolyn Jess- Cooke Charlotte Rogan Christopher Wilson Colette Dariusz Kortko David Nicholls Diane Chamberlain Dmitrij Bogosławski Dorota Masłowska Edgar Laurence Doctorow Eduardo Mendoza Egon Erwin Kisch Eleanor Catton Elif Shafak Elżbieta Cherezińska Emma Larkin Eshkol Nevo Ewa Formella Ewa Lach Francis Scott Fitzgerald Frank Herbert Franz Kafka Gabriel Garcia Marquez Gaja Grzegorzewska Greg Marinovich Grzegorz Sroczyński Guillaume Musso Gunnar Brandell Haruki Murakami Henry James Hermann Hesse Hiromi Kawakami Honore de Balzac Ignacy Karpowicz Igor Ostachowicz Ilona Maria Hilliges Ireneusz Iredyński Iris Murdoch Irvin Yalom Isaac Bashevis Singer Ivy Compton - Burnett Jacek Dehnel Jakub Ćwiek Jan Balabán Jan Miodek Jan Parandowski Jerome K. Jerome Jerzy Bralczyk Jerzy Krzysztoń Jerzy Pilch Jerzy Sosnowski Jerzy Stypułkowski Jerzy Szczygieł Joanna Bator Joanna Fabicka Joanna Jagiełło Joanna Łańcucka Joanna Marat Joanna Olczak - Ronikier Joanna Olech Joanna Sałyga Joanna Siedlecka Joanne K. Rowling Joao Silva Jodi Picoult John Flanagan John Green John Irving John R.R. Tolkien Jonathan Carroll Jonathan Safran Foer Joseph Conrad Joyce Carol Oates Judyta Watoła Juliusz Słowacki Jun'ichirō Tanizaki Karl Ove Knausgård Katarzyna Boni Katarzyna Grochola Katarzyna Michalak Katarzyna Pisarzewska Kawabata Yasunari Kazuo Ishiguro Kelle Hampton Ken Kesey Kornel Makuszyński Krystian Głuszko Kurt Vonnnegut Larry McMurtry Lars Saabye Christensen Lauren DeStefano Lauren Oliver Lew Tołstoj Lisa See Liza Klaussmann Maciej Wasielewski Maciej Wojtyszko Magda Szabo Magdalena Tulli Maggie O'Farrel Majgull Axelsson Małgorzata Gutowska - Adamczyk Małgorzata Musierowicz Małgorzata Niemczyńska Małgorzata Warda Marcin Michalski Marcin Szczygielski Marcin Wroński Marek Harny Marek Hłasko Maria Ulatowska Marika Cobbold Mariusz Szczygieł Mariusz Ziomecki Mark Haddon Marta Kisiel Mathias Malzieu Mats Strandberg Matthew Quick Melchior Wańkowicz Michaił Bułhakow Milan Kundera Mira Michałowska (Maria Zientarowa) Natalia Rolleczek Nicholas Evans Olga Tokarczuk Olgierd Świerzewski Oriana Fallaci Patti Smith Paulina Wilk Paullina Simons Pavol Rankov Pierre Lemaitre Piotr Adamczyk Rafał Kosik Richard Lourie Rosamund Lupton Roy Jacobsen Ryszard Kapuściński Sabina Czupryńska Sara Bergmark Elfgren Sarah Lotz Serhij Żadan Siergiej Łukjanienko Sławomir Mrożek Stanisław Dygat Stanisław Ignacy Witkiewicz Stanisław Lem Sue Monk Kidd Suzanne Collins Sylvia Plath Szczepan Twardoch Tadeusz Konwicki Terry Pratchett Tomasz Lem Tore Renberg Tove Jansson Trygve Gulbranssen Umberto Eco Vanessa Diffenbaugh Virginia C. Andrews Vladimir Nabokov Wiech William Shakespeare William Styron Wioletta Grzegorzewska Wit Szostak Witold Gombrowicz Wladimir Sorokin Wojciech Tochman Zofia Chądzyńska Zofia Lorentz Zofia Posmysz

Popularne posty

O mnie

Moje zdjęcie
Nie lubię kawy na wynos: zawsze się oparzę i obleję. Maniakalnie oglądam "Ranczo" i jeszcze "Brzydulę".Uwielbiam zimę. I wiosnę. I jesień. I deszcz. Lubię ludzi. Kocham zwierzęta. Czytam, więc wmawiam sobie, że myślę.