Co prawda większość moich ulubionych autorów łaskawa była pożegnać się z tym łez padołem już sporo czasu temu, jednakże okazało się, że Marta Kisiel, oprócz tego, że zapewniła mi rozrywkę pierwszej klasy podczas lektury jej najnowszej książki Nomen Omen (nie muszę chyba dodawać, że polecam?) ma również tę zaletę i przewagę nad nimi wszystkimi, że prawdziwa i żywa pojawi się już w tę sobotę w warszawskim Matrasie.
A zatem przeżyję swój pierwszy raz w kwestii spotkania autorskiego. Na które zapraszam każdego, kto ma ochotę poznać tę nietuzinkową postać.
Źródło |
http://www.tramwajnr4.pl/2014/03/kiedy-kulik-pojecha-tramwajem-czyli.html
oooo! Będziesz znaczy? Musimy jakieś znaki rozpoznawcze umówić :D
OdpowiedzUsuńBędę będę ;-) ano trzeba by ;-) rozumiem że samo trzymanie pod pachą książki będzie mało znamienne ;-) może kubek z kiślem? ;)
UsuńKubek z kiślem niebezpieczny, można kogoś oblać :P Weź raczej jakiegoś Krzysztonia pod pachę :)
UsuńFakt, grozi jakimś niebezpieczeństwem.. ;P No a Krzysztoń to faktycznie mój znak rozpoznawczy. Szkoda, że nie zrobiłam sobie koszulki z jego podobizną, byłoby łatwiej ;)
UsuńPod warunkiem, że rozpoznałbym podobiznę Krzysztonia :)
UsuńNo tak.. Pewnie prędzej rozpoznałbyś mojego Kota ;P albo i to nie. Heh. Dobra, wezmę wypchanego krokodyla i założę różowe pantalony. Może być? ;P :D
UsuńKrokodyla, pantalony sobie daruj :)
UsuńW sumie dobrze, bo nie mam. Krokodyla w zasadzie również.. :)
UsuńNiedobsz. Najwyżej będziemy krzyczeć w tłumie, żeby się znaleźć :)
UsuńNajwyżej :) ewentualnie wezmę coś charakterystycznego i dam Ci cynk na maila :)
UsuńNie ma sprawy. Ja mam okulary :)
UsuńTrochę mało charakterystyczne, bo zakładam, że jednak nie będziesz jedynym w okularach ;) ja nie mam nic charakterystycznego niestety. Może ten Krzysztoń to nie głupi pomysł :) żeby mieć jakąś jego książkę ze sobą. I ciągle tyle dźwigania..;/
UsuńNapisz na kawałku tekturki "Krzysztoń" :P Wystarczy.
UsuńCoś czuję, że będzie ciekawie ;P przypomniały mi się głupie sceny z filmów, dziejące się na lotnisku, tekturka z nazwiskiem i pomyłki w rozpoznawaniu osób ;) ale co tam, ahoj przygodo :D
UsuńTrzeba wprowadzać element przygody w monotonię codzienności:)
UsuńPopieram. Nie dość, że spotkanie z autorką, to jeszcze szansa na to, że ktoś inny niż Ty rozpozna we mnie kogoś innego niż ja ;-)
UsuńNormalnie jazda bez trzymanki :)
UsuńI jaki poprawiacz nastroju na samą myśl :)
UsuńNo to do zobaczenia :)
UsuńOby! :-)
Usuńtfu tfu.
UsuńHa, to się spotkamy! Chociaż znaki rozpoznawcze widzę nie zostały ustalone ;) Może kwiat w butonierce? ;)
OdpowiedzUsuńKwiat kalafiora?
UsuńA, cudnie! Będzie nas więcej :-)
UsuńKwiat kalafiora jest też ciężki. Proponuję oryginalnie: goździki :D
O tej porze roku to lepiej tulipany, w każdym spożywczym sprzedają :)
UsuńI właśnie to może być błędem, bo może być więcej osób z tulipanami ;) Agnieszkę poznam, więc jak ją poznam to i Ciebie znajdę ;P
UsuńMy pewnie postaramy się skupić w jednym kątku i robić za lożę klakierów :)
UsuńO, gites :D No to jednak się uda, fajnie! Bardzo się cieszę i w takim razie - do jutra!
UsuńHahaha, no pewnie, że klakierów, bycie psychofanem zobowiązuje ;)
UsuńMiałem napisać "szyderców", no ale bycie psychofanem zobowiązuje ;)
UsuńAaa! Nie mogę się doczekać :D
UsuńMuszę tylko przemyśleć kwestię, czy też jestem psychofanką, czy jeszcze nie.. hm..;)
UsuńNawet jeśli, to się szybko nawrócisz. A Dożywocie czytałaś?
UsuńNie, bo nigdzie jej nie ma ;/ ale upoluję :)
UsuńA e-book nie wchodzi w grę?
OdpowiedzUsuńOstatecznie wchodzi :-) jak chcę coś bardzo przeczytać to daję radę :) choć z reguły jestem staroświecka..
UsuńZ Dożywociem to się zobaczy :P
UsuńHa, znaczy, mogę liczyć na pomoc! :D
UsuńNie potwierdzę i nie zaprzeczę :D
Usuń:D :-) :D
Usuń