Można by rzec - początki znajomości. Bo to, co czytane na studiach, fragmentami zaledwie, na potrzeby zajęć, szczęśliwie dawno poszło w niepamięć. I dobrze, dobrze, lubię zaczynać od początku. Na świeżą głowę, na głowę już starszą, nieco może mądrzejszą, acz niekoniecznie.
"Biały kruk" kojarzy mi się z rzadką książką. Ale mi się wszystko kojarzy z książką, więc to naturalne, że nawet określenie dość uniwersalne na coś rzadkiego w sztuce, dla mnie ma ścisły związek z książką. Czym jest biały kruk Stasiuka? Nie powiem, włączył mi się przez chwilę, uśpiony od jakiegoś czasu filolog polonista, który niegdyś pochylał się nad każdym zdaniem szukając w nim ukrytego drugiego dna, wyjaśniając symbolikę, dopatrując się metafor w najprostszej konstrukcji zdaniowej. Biały kruk Stasiuka jest zagadką. Jest powieścią na poły wspomnieniową, na poły dramatyczną, na poły oniryczną. Mocno pobrzmiewa w niej Hłasko, Konwicki i Krzysztoń. Stasiuk czerpie pełnymi garściami z męskiej, mocnej literatury, tworząc jednocześnie coś niezwykłego i oryginalnego. Podoba mi się Stasiuk. I to bardzo.
Biały kruk opowiada w głównym nurcie o eskapadzie, jakiej podejmuje się grupka przyjaciół - czterech przyjaciół jeszcze z czasów podstawówki i piątego, który dołączył do nich całkiem niedawno. W nurcie pobocznym jest pełna wspomnień z ich warszawskiej młodości z okresu PRL-u. Stasiuk niewybrednie szarość PRL-u oddaje opowieściami o dojrzewaniu, poszukiwaniu siebie, samotności i wymyślaniu rozrywek, z racji ograniczonych możliwości. Nurt główny jest pełen niespodzianek i dziwnych zdarzeń. Ot, grupa wyrusza na swoistą partyzantkę, na przygodę, którą początkowo traktują z przymrużeniem oka, nie do końca dając wiarę Bandurce, który wymyślił ów wypad, że będą się działy rzeczy ważne i poważne. Kto wie, może to na życie i śmierć nawet wyprawa? Jest co prawda rok 1993, ale wydaje się, że surowy klimat bieszczadzkich gór przenosi ich gdzieś w czasie, gdzieś tego czasu może wcale nie ma? Poetyckie opisy, zaśnieżone drogi, śnieg, biel, śnieg. I pojawiający się dwukrotnie prawdziwy biały kruk, o dziwo, wraz ze stadem kruków czarnych, które nie wykluczyły go ze stada, traktują jak sobie równego. Czy to był prawdziwy kruk w kolorze biały, czy tylko przewidzenie dwójki przyjaciół? Czy to wszystko naprawdę się działo, czy tylko wymyśliły to ich zmęczone głowy?
Wyprawa powoli zamienia się w istną robinsonadę, a potem ucieczkę przed wymiarem sprawiedliwości. Pojawia się choroba i strach. Pojawia się realne zagrożenie. Przyjaciele gubią się nawzajem, gubią gdzieś po drodze swoją przyjaźń, a przynajmniej to co w niej było dotąd najistotniejsze. Pojawia się zwątpienie. Wyprawa nie kończy się tak, jak to osobie wyobrażali. Właściwie trudno powiedzieć o zakończeniu, bo brakuje domknięcia. I znowu wyobraźnia rusza pełną parą.
Nie spodziewałam się tego. Że znajdę nagle nowego pisarza, któremu tak zawierzę od pierwszego spotkania, że myślę już gorączkowo o kolejnej jego powieści. Poetycka proza zawsze do mnie przemawiała. Przemówiła i tym razem.
Polecam.
Biały kruk, Andrzej Stasiuk, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 1996
Tydzień bez nowości
Dlaczego nie czytałam akurat tej książki? Chyba mi umknęła, muszę nadrobić zaniedbanie. Ostatnio czytałam "Grochów", czeka "Fado". Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeż zadawałam sobie to pytanie :) teraz myślę o "Dukli" :) pozdrawiam serdecznie
UsuńNo nie, i "Dukli" nie czytałam.
OdpowiedzUsuńZapraszam tu: http://52tygodnie.blogspot.com/
bo w Mruczeniu kota bardziej robótkowo, niż literacko. Pozdrawiam
Próbuję choć trochę chronologicznie podejść do tematu :)
UsuńRobótki uwielbiam, stąd najpierw tam zajrzałam, ale już przeglądam 52 tygodnie :)
Stasiuk fajny jest :)
OdpowiedzUsuńa Dukla to już czysta poezja!
Właśnie czytam! :D i potwierdzam: POEZJA :)
UsuńFantastyczna recenzja! Wszystko opisane tak, jak sam to widzę. Aż nie mogłem się powstrzymać i pewnie troszkę się gdzieniegdzie zasugerowałem w swojej :) Do Stasiuka będę wracał, na pewno.
OdpowiedzUsuńA takie zasugerowanie się to nawet lubię :D dzięki za mile słowa i że widzimy to podobnie :) kurczę, fajnie, rzadkie! :)
Usuń