Gdy jakiś czas temu czytałam Szklany klosz Sylvii Plath nie zwróciłam uwagi (cóż za niedopatrzenie), że książkę tłumaczyła Mira Michałowska. Nie od dziś wiadomo, że rola tłumacza odgrywa bardzo ważną rolę, że kiepski tłumacz może zepsuć nawet arcydzieło, że genialny tłumacz może z kiepskiej powieści uczynić przyjemne czytadło. Mira Michałowska była niezwykłą tłumaczką, bo Szklany klosz czytałam jakbym czytała samą Sylvię Plath, bezpośrednio, jakby nie istniał żaden dodatkowy kanał komunikacyjny. A przecież istniał i to odczucie potwierdza, że tłumacz wykonał świetną robotę! Ale skromnie, jest zawsze w cieniu autora. W Wojnie domowej poznajemy właśnie taką tłumaczkę, jej perypetie sąsiedzkie, małżeńskie, a nareszcie pedagogiczne. I bez dwóch zdań, jest to idealna lektura na każdą porę roku. Można czytać ją w komunikacji miejskiej, w oczekiwaniu na pociąg/tramwaj/metro (niewłaściwe skreślić ;D). Zresztą, gdyby nie Wojna domowa wczorajsza podróż do Poznania byłaby dla mnie pasmem udręki i nudów. A tak spędziłam kilka przyjemnych godzin w pociągu, czasami odrywając się od lektury, by obejrzeć świat za oknem, który już w niedalekiej odległości od Warszawy, znacząco różnił się krajobrazem pogodowym od warszawskiego.
Wojna domowa to zbiór felietonów, które Mira Michałowska publikowała pod pseudonimem Maria Zientarowa w "Przekroju" i na podstawie których powstał scenariusz do słynnego już serialu Wojna domowa. Krótkie, często ledwie dwu-trzy stronicowe humoreski są scenkami z życia dwóch rodzin. Rodziców Pawła i Pawła, oraz mieszkającego po sąsiedzku, bezdzietnego małżeństwa, do którego sprowadza się nastoletnia kuzynka, Anula. Wychowywanie młodzieży prowokuje wiele inspirujących dialogów, rozmowy dorosłych z młodzieżą, kiedy to dorośli rzadko nadążają za tokiem rozumowania młodzieży, powodują wiele zabawnych nieporozumień, ciekawych konkluzji i zaskakujących zakończeń. Napisana lekkim, przyjemnym językiem, bez specjalnych ozdobników i ulepszaczy Wojna domowa może być lekturą dla każdego, niezależnie od wieku, płci i innych upodobań. To po prostu rewelacyjna, zdecydowanie za krótka!, książeczka, która mimo tego, że została napisana w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku, jest w kwestiach relacji międzyludzkich nadal aktualna. Każdemu, kto się waha polecam fragmenty (tu i tu), jakie można znaleźć u Zacofanego w lekturze, który nie po raz pierwszy zwrócił moją uwagę na ciekawą i trochę zapomnianą książkę. Polecam serdecznie!
Wojna domowa, Mira Michałowska, Wydawnictwo TRIO, Warszawa 1994
Znam serial prawie na pamięć :) Mogłabym go oglądać wciąż i wciąż. Nie wiedziałam, że jest na podstawie felietonów z "Przekroju". Będę znów miała co szukać :)
OdpowiedzUsuńTeż nie wiedziałam :D Ciągle dowiaduję się nowych, ciekawych rzeczy :) Szukaj, szukaj, naprawdę jest świetna :)
UsuńCzy panie z biblioteki wydostały dla Ciebie "Przeprawę"? Bo okropnie jestem ciekaw, co to i o czym:) Rozumiem, że "Drobne ustroje" następne w kolejce? I pamiętam, w styczniu ma być coś nudnego.
OdpowiedzUsuń"Przeprawa" dopiero za tydzień (ha, teraz Ty zapomniałeś ;D), a "Drobne ustroje" muszę dorwać gdzieś na Allegro, ponieważ u mnie nie ma ;/ Ale następne w kolejce "Przez kuchnię i od frontu" ;) I tak, potwierdzam, proszę nudy na styczeń, bo tu się zapowiada dostawa co najmniej 15 książek (jak ni więcej) toteż fajnie by było choć część ich przeczytać zanim znowu czymś zarazisz ;P
UsuńDrobne ustroje trzeba mieć na własność, tak samo jak Wojnę domową w obu wersjach:)) Podstawa domowej biblioteczki:)) Na Przeprawę poczekam cierpliwie w takim razie.
UsuńPopieram, obie trzeba mieć na własność :D
Usuńkocham Wojnę, w formie książkowej, czy też filmowej. Co tu dużo gadać, to jest po prostu cudne
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że również dołączyłam do grona wielbicieli :D I planuję kupić sobie własny egzemplarz co by móc sobie ją podczytywać w razie zapotrzebowania na nową dawkę ciepłego humoru :)
UsuńSerial uwielbiam i nadal oglądam, gdy trafiam na powtórki więc MUSZĘ mięc tę ksiązkę :)
OdpowiedzUsuńpodpisuję się wszystkimi czterema odnóżami :D :D
UsuńJestem fanką zarówno książki jak i serialu:)
OdpowiedzUsuńczemu mnie to nie dziwi, że Ty również? ;) :D
UsuńKocham i Wojnę domową i Drobne ustroje, które kupiłam na allegro w dziale BIOLOGIA czy jakims takim :)
OdpowiedzUsuńNależą one do tych książek, które zabiorę ze sobą do szpitala, jeśli - co nie daj Boże - przyjdzie mi się do niego kłaść :)
Ha ha dobre, w dziale biologia ;) No mam nadzieję, że Ci się nie przyjdzie, ale jeśli kiedykolwiek to wybór idealny :)
Usuń