czwartek, 16 maja 2013

"Stracone złudzenia", czyli nieszczęścia poety

Drogi czytelniku, pozwól, opowiem Ci o odległej epoce. Otóż był to świat pełen krętactw, machinacji, spekulacji, oszustw, żerowania na innych, podkładania ludziom tzw. świni, a także pełen infantylnej, egzaltowanej miłości. Wcale nie brzmi jak odległa epoka? Również kilka razy sprawdzałam, czy to na pewno, na pewno powieść napisana w XIX wieku. Potwierdzam. Na pewno.

A zatem przenosimy się do Francji z początku XIX wieku.

Czytam pierwsze stronice. Historia, jedna z miliona mikro-historii zawartej w makro-historii o losie nieszczęśliwego poety, ta pierwsza historia, mówi o ciężkiej pracy drukarza, który korzystając z własnych umiejętności tworzy całkiem przyzwoitą drukarnię. Którą odsprzedaje synowi, Dawidowi, czyniąc z tej odsprzedaży coś całkiem naturalnego, mimo, że wpędza syna w tęgie kłopoty. Za kolejną historią kryje się miłość ogromna Ewy, siostry, do swego brata, poety. I tu pojawia się imć Lucjan, irytujący bawidamek, rozpuszczony bachor, poeta z bożej łaski, osobnik, którego nie można polubić. Egzaltowania miłość siostry do brata irytuje. Powstaje pierwsza myśl: nudy! A już zgrzytam zębami, gdy czytam o poświęceniu siostry dla tego bubka, który owego poświęcenia docenić nie potrafi i roztrwoni je przy pierwszej nadarzającej się okazji. Podobnie emocje wywołuje egzaltowana miłość Dawida do Ewy. I tak zaczynam myśleć, że niedobrze to o mnie świadczy, skoro wieje nudą, a bohaterowie tej tragikomedii mnie męczą.


I wtedy zaczęła działać magia narracji Balzaka. Nie bohaterowie, nie fabuła, a narracyjne dygresje o naturze człowieka, o powstawaniu papieru, o machinach rządzących literaturą i dziennikarstwem w wielkim, miejskim świecie, o namiętnościach równie ulotnych, co szybko wybuchających. I przepadam z kretesem. I smakuję niczym wyborny trunek. I w końcu wpadam w fabułę już całą sobą. Szkoda mi Ewy. Serce mi się ściska na myśl o Dawidzie. Rzucam kalumniami w ich wrogów. Nie mogę ścierpieć jak potraktowano Lucjana w Paryżu, choć, to prawda, sam sobie winien, ze miotany niczym chorągiewka wiatrem, często zmieniał sposób działania, słuchając nie tych podszeptów, które powinien. Chwilami wpadam tak bardzo w lekturę, że zapominam, gdzie jestem. Chwilami, przysypiam, gdy dygresje o wekslach, spłatach, funkcjonowaniu ówczesnej bankowości są nadto rozległe. Chwilami ilość nazwisk przekracza moją zdolność do rozróżniania postaci. Robię notatki. Cofam się o całe sto stron, żeby wrócić do jakiegoś momentu, bo czuję, ważny, coś mi umknęło. I nie wiem czy mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że przeczytałam tę powieść, bo czytam ją nadal, choć ostatnia strona za mną, a dalszych losów Lucjana mam szukać w innej powieści.

Historia składa się z trzech części i ich podział ma wyraźny związek z głownią postacią, czyli Lucjanem Chardon, choć tytuł ostatniej może sugerować coś innego. Część pierwsza nosi tytuł Dwaj poeci i opiewa okres gdy Lucjan próbuje wybić się w Angouleme, jednak nie o własnych siłach, ale na nadwątlonych barkach utrudzonego już Dawida, na biednej rozkochanej w braciszku Ewie, oraz protekcji starszej i zamężnej Anais de Bargeton. Część druga Wielki człowiek z prowincji w Paryżu mówi zgodnie z tytułem o okresie paryskim w życiu poety, gdzie porzucony przez kochankę Lucjan bardzo szybko zapomina o poświęceniach siostry i szwagra, łatwo się dorabia i szybko wszystko traci, a trzecia Cierpienia wynalazcy przybliża losy porzuconej rodziny, oraz wpływ Lucjana na jej nieszczęścia. Do tego trzeba dodać wszystkie te mikro - historie, mówiące kolejno o następnych bohaterach, ich zmaganiach z rzeczywistością, tłem, całym kontekstem, zanim życie doprowadziło ich do tego właśnie momentu, w którym ich zastajemy, które potęgują wrażenie przeczytania nie jednej, a co najmniej kilku powieści.

Wiek XIX okazuje się mieć bardzo wiele wspólnego z wiekiem XXI. W zasadzie, gdyby odjąć te dziwne stroje, powozy konne i parę detali związanych z samą epoką, ta historia mogłaby naprawdę dziać się w naszych czasach. Jest to tak aktualne, tak jednocześnie przenikliwe, jeśli chodzi o ludzkie charaktery, style zachowania, że trudno nie zauważyć, jakim genialnym był Balzak psychologiem. Obserwatorem. Sama fabuła - naprawdę - wieje nudą. Ot poeta z prowincji, próbuje wybić się w wielkomiejskim świecie literatury i dziennikarstwa. Kompletnie nieprzygotowany, pełen nadmuchanych przez rodzinę ambicji, niesiony falą kolejnych namiętności, za którymi bez zastanowienia podąża, człowiek bez charakteru, musi ponieść fiasko, co czuć od pierwszych jego chwil w stolicy. Powrót zatem do miejsca, skąd wyjechał jest czymś co prędzej czy później musi się zdarzyć. Ewa i Dawid, niczym ojciec Goriot, zaharowujący się dla brata i szwagra popadają w oczywiste kłopoty i  muszą zmagać się z nędzą i zadłużeniami Lucjana. Finał? To już trzeba przeczytać. Jednak nie jest to książka w stylu czytałam ją bez tchu, która powoduje bezsenne noce, zmagania ze sobą, by nie przeczytać za szybko. Jest to powieść do powolnego smakowania, zdecydowanie dla zwolenników gatunku.


Stracone złudzenia, Honore de Balzac, Biblioteka Gazety Wyborczej, Warszawa 2005

12 komentarzy:

  1. Podziwiam, podziwiam :-) mnie ta dygresyjność, ślepe uliczki narracji Balzaka, owszem przydatne do budowy scenografii i rysowania drzewa genealogicznego czasami po prostu obezwładniają i odbierają chęć do dalszej lektury i choć miałem ambitny zamiar przeczytania całej "Komedii" to przez to utknąłem w miejscu po dwóch tomach :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dziękuję :-) na ogół to ja podziwiam Ciebie :-) miła odmiana :) Ale poczekaj, zobaczymy czy i ja nie utknę, bo zamysł mam dokładnie taki sam :)

      Usuń
  2. Czytałam tylko "Dwóch poetów", ale niezbyt dobrze pamiętam. Rozwlekłe opisy drukarni mnie nudziły i dopiero gdy na scenie pojawiła się Nais, książka zaczęła mnie ciekawić. Nais była kobietą dosyć nowoczesną jak na czasy Balzaka - lekceważyła instytucję małżeństwa, wygłaszała śmiałe poglądy, była wykształcona, bystra. Wydała mi się o wiele ciekawszą postacią niż skłonna do egzaltacji, naiwna Ewa. Podobał mi się opis przyjęcia. Goście zostali sportretowani w bardzo dowcipny sposób :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nais i Koralia (z części drugiej) obie są dość nowoczesne, powiedziałabym, że nawet jak na nasze czasy. Bo w sumie która kobieta publicznie miałaby odwagę przyjmować potencjalnego kochanka na oczach męża? ;) A portrety w każdej części są ciekawe. Polecam Ci drugą część, bo jest dość barwna na tle dwóch pozostałych ;)

      Usuń
    2. Chyba, że byłaby to Francja.
      Balzac jest niestety mi mało znany. Chyba poprzestałam na lekturach. Pewno mnie nie wciągnął, gdyż byłam za młoda. A dzisiaj sama nie wiem czy podołałabym jego pisarstwu.)

      Usuń
    3. Też myślałam że mnie nie wciągnie, a tu niespodzianka. W sumie nigdy nie wiadomo jak podziała na nas konkretna lektura. Dlatego zawsze można sprawdzić, spróbować ;)

      Usuń
  3. Muszę wreszcie nadrobić moje Balzakowe postanowienia. Zacznę od książek, które kupiłam już jakiś czas temu. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ja to znam :) też ciągle postanawiam sobie coś nadrobić, ale wiadomo, różnie się to kończy. Trzymam kciuki za Twoje postanowienia! :)

      Usuń
    2. Tylko kto będzie czytał recenzje Balzaka. Już widzę ten dziki tłum na W24 i na blogu ;)

      Usuń
    3. Ktoś się na pewno znajdzie :) Może ten wpis nie bije rekordów popularności,ale jednak ktoś tu zagląda :)

      Usuń
    4. Ale u Ciebie jest inny odbiór. Moi czytelnicy czytają głównie kryminały i powieści obyczajowe. Jak daję coś poważniejszego, to mam mało komentarzy ;)

      Usuń
    5. Wiesz, może zajrzą do Ciebie też inni czytelnicy :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz, cenię sobie każdą uwagę odnośnie wpisu i jego zawartości.

Uprzejmie proszę o nieskładanie mi życzeń świątecznych, ponieważ ich nie obchodzę.

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Autorzy

A.S.Byatt Adam Bahdaj Adriana Szymańska Agata Tuszyńska Agatha Christie Agnieszka Jucewicz Agnieszka Topornicka Agnieszka Wolny-Hamkało Alan Bradley Albert Camus Aldona Bognar Alice Hoffman Alice Munro Alice Walker Alona Kimchi Andrew Mayne; tajemnica Andrzej Dybczak Andrzej Markowski Andrzej Stasiuk Ann Patchett Anna Fryczkowska Anna Janko Anna Kamińska Anna Klejznerowicz Anne Applebaum Anne B. Ragde Anton Czechow Antoni Libera Asa Larsson Augusten Burroughs Ayad Akhtar Barbara Kosmowska Bob Woodward Boel Westin Borys Pasternak Bruno Schulz Carl Bernstein Carol Rifka Brunt Carolyn Jess- Cooke Charlotte Rogan Christopher Wilson Colette Dariusz Kortko David Nicholls Diane Chamberlain Dmitrij Bogosławski Dorota Masłowska Edgar Laurence Doctorow Eduardo Mendoza Egon Erwin Kisch Eleanor Catton Elif Shafak Elżbieta Cherezińska Emma Larkin Eshkol Nevo Ewa Formella Ewa Lach Francis Scott Fitzgerald Frank Herbert Franz Kafka Gabriel Garcia Marquez Gaja Grzegorzewska Greg Marinovich Grzegorz Sroczyński Guillaume Musso Gunnar Brandell Haruki Murakami Henry James Hermann Hesse Hiromi Kawakami Honore de Balzac Ignacy Karpowicz Igor Ostachowicz Ilona Maria Hilliges Ireneusz Iredyński Iris Murdoch Irvin Yalom Isaac Bashevis Singer Ivy Compton - Burnett Jacek Dehnel Jakub Ćwiek Jan Balabán Jan Miodek Jan Parandowski Jerome K. Jerome Jerzy Bralczyk Jerzy Krzysztoń Jerzy Pilch Jerzy Sosnowski Jerzy Stypułkowski Jerzy Szczygieł Joanna Bator Joanna Fabicka Joanna Jagiełło Joanna Łańcucka Joanna Marat Joanna Olczak - Ronikier Joanna Olech Joanna Sałyga Joanna Siedlecka Joanne K. Rowling Joao Silva Jodi Picoult John Flanagan John Green John Irving John R.R. Tolkien Jonathan Carroll Jonathan Safran Foer Joseph Conrad Joyce Carol Oates Judyta Watoła Juliusz Słowacki Jun'ichirō Tanizaki Karl Ove Knausgård Katarzyna Boni Katarzyna Grochola Katarzyna Michalak Katarzyna Pisarzewska Kawabata Yasunari Kazuo Ishiguro Kelle Hampton Ken Kesey Kornel Makuszyński Krystian Głuszko Kurt Vonnnegut Larry McMurtry Lars Saabye Christensen Lauren DeStefano Lauren Oliver Lew Tołstoj Lisa See Liza Klaussmann Maciej Wasielewski Maciej Wojtyszko Magda Szabo Magdalena Tulli Maggie O'Farrel Majgull Axelsson Małgorzata Gutowska - Adamczyk Małgorzata Musierowicz Małgorzata Niemczyńska Małgorzata Warda Marcin Michalski Marcin Szczygielski Marcin Wroński Marek Harny Marek Hłasko Maria Ulatowska Marika Cobbold Mariusz Szczygieł Mariusz Ziomecki Mark Haddon Marta Kisiel Mathias Malzieu Mats Strandberg Matthew Quick Melchior Wańkowicz Michaił Bułhakow Milan Kundera Mira Michałowska (Maria Zientarowa) Natalia Rolleczek Nicholas Evans Olga Tokarczuk Olgierd Świerzewski Oriana Fallaci Patti Smith Paulina Wilk Paullina Simons Pavol Rankov Pierre Lemaitre Piotr Adamczyk Rafał Kosik Richard Lourie Rosamund Lupton Roy Jacobsen Ryszard Kapuściński Sabina Czupryńska Sara Bergmark Elfgren Sarah Lotz Serhij Żadan Siergiej Łukjanienko Sławomir Mrożek Stanisław Dygat Stanisław Ignacy Witkiewicz Stanisław Lem Sue Monk Kidd Suzanne Collins Sylvia Plath Szczepan Twardoch Tadeusz Konwicki Terry Pratchett Tomasz Lem Tore Renberg Tove Jansson Trygve Gulbranssen Umberto Eco Vanessa Diffenbaugh Virginia C. Andrews Vladimir Nabokov Wiech William Shakespeare William Styron Wioletta Grzegorzewska Wit Szostak Witold Gombrowicz Wladimir Sorokin Wojciech Tochman Zofia Chądzyńska Zofia Lorentz Zofia Posmysz

Popularne posty

O mnie

Moje zdjęcie
Nie lubię kawy na wynos: zawsze się oparzę i obleję. Maniakalnie oglądam "Ranczo" i jeszcze "Brzydulę".Uwielbiam zimę. I wiosnę. I jesień. I deszcz. Lubię ludzi. Kocham zwierzęta. Czytam, więc wmawiam sobie, że myślę.