niedziela, 25 listopada 2012

Wiech niemożebnie śmiechem leczy

Powinnam już dawno przyjąć do wiadomości, że nie literatura babska, z której najwyraźniej wyrosłam, że nie jakieś historyjki o miłości wielkiej, namiętniej i napotykającej ciągłe przeszkody na swej drodze do szczęścia, pomogą mi na chandrę jesienno - zimową.  Która co prawda dotąd nie miała do mnie dostępu, ale wystarczył jeden szaleniec, który chciał mi rodzinę rozjechać, żebym potrzebowała pociechy z literatury. Śmiechu mi było trzeba. Dlatego cieszy mnie, że Beznadziejnie zacofany w lekturze znowu naprowadził mnie rzecz nie tylko wartościową, ale i jakże przyjemną, jakże zabawną!

Helena w stroju niedbałem czyli Królewskie opowieści pana Piecyka jest niewątpliwie dowodem na to, szanowni czytelnicy, że wszyscy jesteśmy ciemna masa jeśli chodzi o znajomość historii Polski i w zaufaniu Wam powiem, żebyście czem prędzej po Wiecha sięgnęli, co by pan Piecyk Wam to detalicznie wyjaśnił. Albowiem mylicie się okrutnie sądząc, że pierwszym rodem królewskim byli Piastowie, gdyż zważcie to sobie, byli to P i a s t u s z k i e w i c z o w i e. Mylicie się też niemożebnie sądząc, że w podpaleniu Rzymu nikt z Polaków nie brał udziału, albowiem Łokietek tam był i sam szaleństwo Neronowe widział. Odradzam też dyskusje z panem Piecykiem, jakoby to inna epoka była, bowiem wrażliwy jest na przytyki, że mógł coś pomylić! I znów dzień cały, albo i dłużej, czekać trzeba będzie, żeby opowieści swe kontynuował! A że znał on historie królów i książąt polskich od pacholęcia to i ciekawych historyj moglibyście zostać pozbawieni. Bo nie tylko o rodach królewskich, ale też o naukowcach polskich Waszą wiedzę zweryfikuje mocno:

W tem czasie derektorem Pimu, czyli ministerstwa od przepowiadania wiatru, deszczu i inszego gradobicia był niejaki Kopernik, któren do dziś dnia w charakterze figury z koszykiem w ręce na słupie naprzeciwko Świętego Krzyża siedzi.
Otóż, uważasz pan, ten Kopernik, ponieważ że wszyscy byli na niego cięte, bo się przepowiednia nigdy nie zgadzała, miał cykorię, że posadę straci.
Jak on kazał  brać parasol i kalosze, słońce takie uderzało, że pot ludziom oczy zalewał, a jak znowuż przepowiadał pogode słoneczne, oberwanie chmury następowało i ludzie zmoczone do suchej nitki do domu wracali.
Ze zmartwienia, że go zredukują, wynalazek Kopernik zrobił.
"Ziemia się kręci" powiedział jednego razu. "A sprawdzić możecie to łatwo, ale tylko pod ankoholem się znajdując. Człowiek trzeźwy tego nie zauważy, bo przyzwyczajony jest tak nogamy przebierać, żeby mu ziemia nie uciekła. Ale małowiele przebywając na gaziku, od razu widziem, że wszystko się kręci, domy nie domy, latarnie nie latarnie, a jak się zatrzymamy, ziemia na nasz nie czeka, gania dalej, a my się przewracamy na mordę."
Tak powiedział Kopernik.*

Jest to tak wspaniała książeczka, że już wiem, że będę ją traktować jako remedium na kiepskie samopoczucie. Nie tylko, że wrócił mi dobry nastrój, ale i śmiałam się z tekstów pana Piecyka jak norka. Czytajcie Wiecha! :)


Helena w stroju niedbałem czyli Królewskie opowieści pana Piecyka, Stefan Wiechecki Wiech, Czytelnik, Warszawa 1979
* str. 59-60

20 komentarzy:

  1. Ha! Bardzo się cieszę, że Wiech pomógł na chandrę:) Usilnie rekomenduję poprawić sobie Cafe Pod Minogą:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cafe pod Minogą również mam w planach, na razie czytam "Ksiuty z Melpomeną" (zawiera m.in. "Firmę Lalka", którą cytowałeś) i też mam zabawę :D

      Usuń
    2. Ksiuty też zacne, ale co Cafe, to Cafe :D

      Usuń
    3. Normalnie presję niemożebną czuję ;D Detalicznie rzecz ujmując w planach mam przeczytanie wszystko, z odpowiednim dozowaniem, co by się jak najdłużej nacieszyć :D ps. chyba powinieneś zmienić nazwę bloga.. to zaczyna na zwykłą kokieterię wyglądać ;P :D

      Usuń
    4. Znakiem czego powinienem zmienić? Przecież czytanie Wiecha zakrawa na potężne zacofanie, zakurzony, zapomniany i absolutnie niemodny autor to jest:P

      Usuń
    5. Ano tak, jak to potężne zacofanie, zakurzenie i w ogóle zapomnienie, to znaczy, że faktycznie, beznadziejna sprawa..;P

      Usuń
    6. :D w tej sytuacji ja muszę pomyśleć o zmianie nazwy.. u mnie beznadzieja w stanie głębszego zakurzenia..;D filologię polską ukończyłam, 5 lat dziennie studiowałam, w bibliotece uczelnianej oczy zostawiłam, a Wiecha nie znałam!

      Usuń
    7. A to tylko świadczy, że jestem nawet nie mamutem, tylko dinozaurem :D

      Usuń
    8. Popatrz, a ja sądziłam, że mnie już dziś nikt bardziej od Wiecha nie rozbawi :D :D

      Usuń
    9. Uu, to lecę jakiś felietonik do śmiechu napisać, widać jestem dziś w formie :)

      Usuń
    10. pisz, pisz, śmiechu nigdy za wiele :D

      Usuń
  2. Po pierwsze: cieszę się (i mam nadzieję), że Wam się nic nie stało. Po drugie: świetna recenzja, mnie się zrobiło weselej już po przeczytaniu Twojego posta, książka jest wielce obiecująca:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skończyło się na ogromnym lęku i gniewie - na szczęście Marcin zdążył chwycić Pestkę i razem z nią uskoczyć w bok.

      A Wiech naprawdę potrafił pomóc zapomnieć i rozweselić :) Także polecam z całego serca, na rozchmurzanie gdyby się trafił gorszy nastrój :)

      Usuń
    2. ...już kupiony, co ja teraz z Tobą zrobię?! ;)

      Usuń
    3. A! To nie ja! To Wiech :D hi hi
      kochana jesteś :*

      Usuń
  3. Wiecha czytałam wszystko i uwielbiam.Teraz gromadzę w biblioteczce domowej. Właśnie zamówiłam wybór felietonów w pięknej płóciennej oprawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale cudnie, że grono wielbicieli Wiecha jest tak duże! Ja również zamówiłam, tylko coś długo trwa realizacja... Muszę interweniować :)

      Usuń
    2. Ja na razie czekam :) Zajrzę też do mojego antykwariatu ulubionego, może jakieś smakowicie stare wydanie uda mi się zdobyć. Są książki które mogę mieć tylko pięknie wydane, pożółkłe, oprawione w płótno :)

      Usuń
    3. Też mam do takich słabość :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz, cenię sobie każdą uwagę odnośnie wpisu i jego zawartości.

Uprzejmie proszę o nieskładanie mi życzeń świątecznych, ponieważ ich nie obchodzę.

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Autorzy

A.S.Byatt Adam Bahdaj Adriana Szymańska Agata Tuszyńska Agatha Christie Agnieszka Jucewicz Agnieszka Topornicka Agnieszka Wolny-Hamkało Alan Bradley Albert Camus Aldona Bognar Alice Hoffman Alice Munro Alice Walker Alona Kimchi Andrew Mayne; tajemnica Andrzej Dybczak Andrzej Markowski Andrzej Stasiuk Ann Patchett Anna Fryczkowska Anna Janko Anna Kamińska Anna Klejznerowicz Anne Applebaum Anne B. Ragde Anton Czechow Antoni Libera Asa Larsson Augusten Burroughs Ayad Akhtar Barbara Kosmowska Bob Woodward Boel Westin Borys Pasternak Bruno Schulz Carl Bernstein Carol Rifka Brunt Carolyn Jess- Cooke Charlotte Rogan Christopher Wilson Colette Dariusz Kortko David Nicholls Diane Chamberlain Dmitrij Bogosławski Dorota Masłowska Edgar Laurence Doctorow Eduardo Mendoza Egon Erwin Kisch Eleanor Catton Elif Shafak Elżbieta Cherezińska Emma Larkin Eshkol Nevo Ewa Formella Ewa Lach Francis Scott Fitzgerald Frank Herbert Franz Kafka Gabriel Garcia Marquez Gaja Grzegorzewska Greg Marinovich Grzegorz Sroczyński Guillaume Musso Gunnar Brandell Haruki Murakami Henry James Hermann Hesse Hiromi Kawakami Honore de Balzac Ignacy Karpowicz Igor Ostachowicz Ilona Maria Hilliges Ireneusz Iredyński Iris Murdoch Irvin Yalom Isaac Bashevis Singer Ivy Compton - Burnett Jacek Dehnel Jakub Ćwiek Jan Balabán Jan Miodek Jan Parandowski Jerome K. Jerome Jerzy Bralczyk Jerzy Krzysztoń Jerzy Pilch Jerzy Sosnowski Jerzy Stypułkowski Jerzy Szczygieł Joanna Bator Joanna Fabicka Joanna Jagiełło Joanna Łańcucka Joanna Marat Joanna Olczak - Ronikier Joanna Olech Joanna Sałyga Joanna Siedlecka Joanne K. Rowling Joao Silva Jodi Picoult John Flanagan John Green John Irving John R.R. Tolkien Jonathan Carroll Jonathan Safran Foer Joseph Conrad Joyce Carol Oates Judyta Watoła Juliusz Słowacki Jun'ichirō Tanizaki Karl Ove Knausgård Katarzyna Boni Katarzyna Grochola Katarzyna Michalak Katarzyna Pisarzewska Kawabata Yasunari Kazuo Ishiguro Kelle Hampton Ken Kesey Kornel Makuszyński Krystian Głuszko Kurt Vonnnegut Larry McMurtry Lars Saabye Christensen Lauren DeStefano Lauren Oliver Lew Tołstoj Lisa See Liza Klaussmann Maciej Wasielewski Maciej Wojtyszko Magda Szabo Magdalena Tulli Maggie O'Farrel Majgull Axelsson Małgorzata Gutowska - Adamczyk Małgorzata Musierowicz Małgorzata Niemczyńska Małgorzata Warda Marcin Michalski Marcin Szczygielski Marcin Wroński Marek Harny Marek Hłasko Maria Ulatowska Marika Cobbold Mariusz Szczygieł Mariusz Ziomecki Mark Haddon Marta Kisiel Mathias Malzieu Mats Strandberg Matthew Quick Melchior Wańkowicz Michaił Bułhakow Milan Kundera Mira Michałowska (Maria Zientarowa) Natalia Rolleczek Nicholas Evans Olga Tokarczuk Olgierd Świerzewski Oriana Fallaci Patti Smith Paulina Wilk Paullina Simons Pavol Rankov Pierre Lemaitre Piotr Adamczyk Rafał Kosik Richard Lourie Rosamund Lupton Roy Jacobsen Ryszard Kapuściński Sabina Czupryńska Sara Bergmark Elfgren Sarah Lotz Serhij Żadan Siergiej Łukjanienko Sławomir Mrożek Stanisław Dygat Stanisław Ignacy Witkiewicz Stanisław Lem Sue Monk Kidd Suzanne Collins Sylvia Plath Szczepan Twardoch Tadeusz Konwicki Terry Pratchett Tomasz Lem Tore Renberg Tove Jansson Trygve Gulbranssen Umberto Eco Vanessa Diffenbaugh Virginia C. Andrews Vladimir Nabokov Wiech William Shakespeare William Styron Wioletta Grzegorzewska Wit Szostak Witold Gombrowicz Wladimir Sorokin Wojciech Tochman Zofia Chądzyńska Zofia Lorentz Zofia Posmysz

Popularne posty

O mnie

Moje zdjęcie
Nie lubię kawy na wynos: zawsze się oparzę i obleję. Maniakalnie oglądam "Ranczo" i jeszcze "Brzydulę".Uwielbiam zimę. I wiosnę. I jesień. I deszcz. Lubię ludzi. Kocham zwierzęta. Czytam, więc wmawiam sobie, że myślę.