środa, 2 stycznia 2013

"Noweletki" Jerzy Krzysztoń

(...) pisarz jest od tego, aby go ludzie rozumieli. Ale pisarz ma obowiązek dużo rozumieć i narzuca ten obowiązek czytelnikom przez szacunek dla nich (..). *

Przeciąganie dłużej lektury Noweletek spełzło na niczym. Odkładanie po przeczytaniu jednej nowelki, czy wspomnienia, pomagało na początku, ale ostatecznie zawsze jest tak, że ciągle mi mało Krzysztonia, więc ciężko mi było odłożyć po raz kolejny ten skromny zbiorek na półkę. Toteż ponownie przekonuję się, że lektura wszystkiego co napisze Krzysztoń mija mi za szybko, a że mam bolesną świadomość, że jego książek jest niewiele, to i żal większy, gdy ponownie zamykam ostatnią stronę.

Noweletki zgodnie z nazwą są zbiorem króciutkich tekstów, czasami ledwie trzy stronicowych  które zawierają zarówno zalążki na opowiadania jak i wspomnienia Krzysztonia z własnych wypraw czy to reporterskich (jak te do Stanów Zjednoczonych) czy wycieczek z żoną i przyjaciółmi do Grecji, Węgier czy Francji. To co je łączy, to w przeciwieństwie do Cyrografu dojrzałości, zdecydowanie lżejsza tematyka, która dotyczy w większości spotkań z ciekawymi ludzi, o odmiennej narodowości, kulturze, ale tej samej pasji życia i poznawania świata, co sam Krzysztoń i jego znajomi. I tak poznajemy Drobniutkiego, emigranta z Polski, który przemierza świat w poszukiwaniu szczęścia (Drobniutki) Eskimosa, który narzeka na brak "czaju" w bułgarskiej kawiarni (Eskimos na urlopie), Araba, narzekającego na świat i ludzi (Po burgundzie), a nawet Gagarina (Dzień z Gagarinem). Powtarzają się w tym zbiorze opowiadania, które już były drukowane w tomiku Opowiadania indyjskie oraz Cyrograf dojrzałości (Wspomnienie indyjskie, Portret rewolucjonisty, Złote gody, Syn), jednakże nie jest to mankamentem, bo powtórne czytanie tych opowiadań sprawia dokładnie taką samą przyjemność jak czytanie ich po raz pierwszy.

Zdecydowanie wyróżniają się dwa opowiadania - Pierwsza Miłość, oraz Nokturn. Pierwsza miłość, choć to krótka nowela, zajmuje się niebagatelnym tematem, zaborczej, toksycznej miłości, która wyniszcza i zabija wszelkie złudzenia na szczęśliwe zakończenie. Jej wydźwięk jest o tyleż dramatyczny, że dwoje bohaterów rozdzieliła wojna, ich ponowne spotkanie po wyzwoleniu ma w sobie tyle ogromnej nadziei, oczekiwań, że aż trudno uwierzyć, że mogło się przerodzić w takie nieszczęśliwe zakończenie. Nokturn zaś, którego inspiracją była Stormy Weather, piosenka Harolda Alrena, jest niezwykłym opowiadaniem grozy, w onirycznym klimacie, które wywołuje fascynujące wrażenie już od początku. Jest wyróżniające się nie tylko ze względu na fabułę, ale również na dość nietypowy dla Krzysztonia styl.

Jednak żeby nie wypaść na zupełnie nieobiektywną parę mankamentów tych tekstów warto wymienić. Niektóre są zdecydowanie zbyt krótkie i pozostaje wrażenie, że to tylko pomysł, zalążek na opowiadanie, które nie zostało ukończone, albo zakończenie jest nieco na siłę. Niektóre wspomnienia lepiej by wypadły połączone w całość, bez rozbijania ich na takie małe segmenty, co sprawia, że chwilami jest odczucie urywania treści, bądź wyrwania jej z szerszego kontekstu. Mimo tych drobnych wad Noweletki są przyjemną lekturą, nie tylko dla takich oddanych czytelników Krzysztonia jak ja. Myślę, że każdy znalazłby tu jakąś perełkę dla siebie, jakieś opowiadanie szczególnie sobie bliskie, bądź postać, o której trudno zapomnieć. Polecam, jak zawsze!


Noweletki, Jerzy Krzysztoń, Iskry, Warszawa 1980
* str. 128

8 komentarzy:

  1. Z cytatem u góry bardzo się zgadzam. Szkoda, że inni pisarze nie mają takiego szacunku do czytelnika jak miał Krzysztoń. Mało który pisarz zastanawia się nad tym, czy czytelnicy go rozumieją...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie te słowa przykuły moją uwagę :) I nie tylko te. Krzysztoń daje odczuć, że jego teksty są trochę jak spotkanie z drugim człowiekiem. Ma w sobie wyrozumiałość nie tylko dla odmienności, ale w ogóle, dla całokształtu człowieczeństwa. I chyba to jest właśnie ta jego cecha, która sprawia, że nawet gdy coś spodoba mi się mniej, to i tak pozostawia po sobie niezatarte wrażenie :)

      Usuń
  2. Kolejny Krzysztoń:)
    Tylko rozbudzasz mój apetyt:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie też się ten cytat podoba. Niczego z Krzysztofonia nie czytałam - a po Twojej recenzji mam ochotę to zmienić; szczególnie interesująca wydaje mi się ta "Pierwsza miłość", temat zdecydowanie zwraca moją uwagę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem mało obiektywna, "wciskam" Krzysztonia wszystkim po kolei ;) ale "Noweletki" to wadliwy utwór, bo zawiera same krótkie teksty, co samo w sobie złe nie jest, ale pozostawia niedosyt... Cenię bardziej powieści Krzysztonia i ewentualnie od nich zalecam zaczynanie znajomości z tym pisarzem :)

      Usuń
    2. Zobaczę, co mi pierwsze wpadnie w ręce, gdy będę go szukać; lubię drobne utwory, choć myślę, że większy tekst zwykle lepiej pozwala się zorientować, z kim się ma do czynienia.

      Usuń
    3. W bibliotekach są raczej powieści- tak mi się zdaje, najprawdopodobniej będzie "Obłęd", a być może również "Wielbłąd na stepie" i "Krzyż Południa", trochę trudniej jest z "Kamiennym niebem", ale kto wie, może w Twojej bibliotece akurat się znajdzie? ;)
      Powieści mówią o potencjale pisarza - przynajmniej ja to tak odbieram. Krótkie formy są mniej lub bardziej udane, zapowiadają mniej lub bardziej ciekawe historie, powieść to jednak rozwinięta fabuła, dopracowana, dlatego mimo wszystko ciekawsza. Choć wiadomo, zdarzają się takie opowiadania, że powalają na kolana bardziej niż powieść ;) Z "Noweletek" rozbawiło mnie opowiadanie "Stu kobziarzy", nie wymienione w recenzji, bo mam co do niego pewien zamysł ;) Ale "Portret rewolucjonisty" zawarty zarówno w tym tomie jak i w "Cyrografie dojrzałości" jest naprawdę interesująco przedstawione. Dlatego w sumie.. faktycznie, co Ci pierwsze wpadnie w ręce ;) Jak ma Ci się spodobać to spodoba Ci się niezależnie od tego, co pierwsze przeczytasz ;)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz, cenię sobie każdą uwagę odnośnie wpisu i jego zawartości.

Uprzejmie proszę o nieskładanie mi życzeń świątecznych, ponieważ ich nie obchodzę.

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Autorzy

A.S.Byatt Adam Bahdaj Adriana Szymańska Agata Tuszyńska Agatha Christie Agnieszka Jucewicz Agnieszka Topornicka Agnieszka Wolny-Hamkało Alan Bradley Albert Camus Aldona Bognar Alice Hoffman Alice Munro Alice Walker Alona Kimchi Andrew Mayne; tajemnica Andrzej Dybczak Andrzej Markowski Andrzej Stasiuk Ann Patchett Anna Fryczkowska Anna Janko Anna Kamińska Anna Klejznerowicz Anne Applebaum Anne B. Ragde Anton Czechow Antoni Libera Asa Larsson Augusten Burroughs Ayad Akhtar Barbara Kosmowska Bob Woodward Boel Westin Borys Pasternak Bruno Schulz Carl Bernstein Carol Rifka Brunt Carolyn Jess- Cooke Charlotte Rogan Christopher Wilson Colette Dariusz Kortko David Nicholls Diane Chamberlain Dmitrij Bogosławski Dorota Masłowska Edgar Laurence Doctorow Eduardo Mendoza Egon Erwin Kisch Eleanor Catton Elif Shafak Elżbieta Cherezińska Emma Larkin Eshkol Nevo Ewa Formella Ewa Lach Francis Scott Fitzgerald Frank Herbert Franz Kafka Gabriel Garcia Marquez Gaja Grzegorzewska Greg Marinovich Grzegorz Sroczyński Guillaume Musso Gunnar Brandell Haruki Murakami Henry James Hermann Hesse Hiromi Kawakami Honore de Balzac Ignacy Karpowicz Igor Ostachowicz Ilona Maria Hilliges Ireneusz Iredyński Iris Murdoch Irvin Yalom Isaac Bashevis Singer Ivy Compton - Burnett Jacek Dehnel Jakub Ćwiek Jan Balabán Jan Miodek Jan Parandowski Jerome K. Jerome Jerzy Bralczyk Jerzy Krzysztoń Jerzy Pilch Jerzy Sosnowski Jerzy Stypułkowski Jerzy Szczygieł Joanna Bator Joanna Fabicka Joanna Jagiełło Joanna Łańcucka Joanna Marat Joanna Olczak - Ronikier Joanna Olech Joanna Sałyga Joanna Siedlecka Joanne K. Rowling Joao Silva Jodi Picoult John Flanagan John Green John Irving John R.R. Tolkien Jonathan Carroll Jonathan Safran Foer Joseph Conrad Joyce Carol Oates Judyta Watoła Juliusz Słowacki Jun'ichirō Tanizaki Karl Ove Knausgård Katarzyna Boni Katarzyna Grochola Katarzyna Michalak Katarzyna Pisarzewska Kawabata Yasunari Kazuo Ishiguro Kelle Hampton Ken Kesey Kornel Makuszyński Krystian Głuszko Kurt Vonnnegut Larry McMurtry Lars Saabye Christensen Lauren DeStefano Lauren Oliver Lew Tołstoj Lisa See Liza Klaussmann Maciej Wasielewski Maciej Wojtyszko Magda Szabo Magdalena Tulli Maggie O'Farrel Majgull Axelsson Małgorzata Gutowska - Adamczyk Małgorzata Musierowicz Małgorzata Niemczyńska Małgorzata Warda Marcin Michalski Marcin Szczygielski Marcin Wroński Marek Harny Marek Hłasko Maria Ulatowska Marika Cobbold Mariusz Szczygieł Mariusz Ziomecki Mark Haddon Marta Kisiel Mathias Malzieu Mats Strandberg Matthew Quick Melchior Wańkowicz Michaił Bułhakow Milan Kundera Mira Michałowska (Maria Zientarowa) Natalia Rolleczek Nicholas Evans Olga Tokarczuk Olgierd Świerzewski Oriana Fallaci Patti Smith Paulina Wilk Paullina Simons Pavol Rankov Pierre Lemaitre Piotr Adamczyk Rafał Kosik Richard Lourie Rosamund Lupton Roy Jacobsen Ryszard Kapuściński Sabina Czupryńska Sara Bergmark Elfgren Sarah Lotz Serhij Żadan Siergiej Łukjanienko Sławomir Mrożek Stanisław Dygat Stanisław Ignacy Witkiewicz Stanisław Lem Sue Monk Kidd Suzanne Collins Sylvia Plath Szczepan Twardoch Tadeusz Konwicki Terry Pratchett Tomasz Lem Tore Renberg Tove Jansson Trygve Gulbranssen Umberto Eco Vanessa Diffenbaugh Virginia C. Andrews Vladimir Nabokov Wiech William Shakespeare William Styron Wioletta Grzegorzewska Wit Szostak Witold Gombrowicz Wladimir Sorokin Wojciech Tochman Zofia Chądzyńska Zofia Lorentz Zofia Posmysz

Popularne posty

O mnie

Moje zdjęcie
Nie lubię kawy na wynos: zawsze się oparzę i obleję. Maniakalnie oglądam "Ranczo" i jeszcze "Brzydulę".Uwielbiam zimę. I wiosnę. I jesień. I deszcz. Lubię ludzi. Kocham zwierzęta. Czytam, więc wmawiam sobie, że myślę.