Późno w nocy do mieszkania Iwana Paszkina puka do drzwi ktoś, kto damskim głosem oznajmia, że "to ja". Po czym po otwarciu drzwi pojawia się nieznajomy mężczyzna, który dziarskim krokiem i ożywionym głosem wita się z gospodarzem, siada przy jego stole i omawia.. jego ostatni dzień na tym łez padole. Oczywiście Iwan nie reaguje przesadną radością..
Andrzej Zieliński (Niejaki Stroncyłow) fot. Michał Englert (źródło)
|
Zbigniew Suszyński (Notariusz), Sławomir Orzechowski (Iwan Paszkin), Andrzej Zieliński (Niejaki Stroncyłow) fot. Michał Englert (źródło) |
Alkohol jak wiadomo to całkiem dobry trunek na uzyskanie wielu odpowiedzi, a także wydobycie z przybysza prawdy o jego roli na ziemi. I tak Iwan dowiaduje się, że jego towarzysz nie jest do końca aniołem, bowiem jest aniołem upadłym, a jako taki, zesłany na ziemię niestety niedługo będzie po prostu człowiekiem. I jako człowiek też musi sobie radzić, prawda? Przecież gdzieś zamieszkać musi.. I tu Iwan postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. I będzie w tym tak zaangażowany, że trzeba będzie wzywać pogotowie..
Andrzej Zieliński (Niejaki Stroncyłow), Sławomir Orzechowski (Iwan Paszkin) fot. Michał Englert (źródło)
|
Wiktor Szenderowicz, autor scenariusza do "Ludzi i aniołów" (oryg. Dwa angieła, czetyrie czełowieka) jest uważany w Rosji za największego mistrza satyry politycznej. Obecnie współpracuje on ze stacjami radiowymi "Echo Moskwy" i "Radio Swoboda". Uprawia też różne gatunki literackie, o których można poczytać na jego stronie internetowej . Komedia "Ludzie i anioły" od ponad dekady znajduje się w repertuarze Teatru Olega Tabakowa w Moskwie ciesząc się stale niezwykłą popularnością. W Polsce sztuka miała swoją prapremierę w Teatrze imienia Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu, a obecnie można cieszyć nią zmysły w Teatrze Współczesnym w Warszawie. Cieszyć na całego! Ponieważ to niezwykle zabawna, choć celna w swoim sarkazmie sztuka. Taka, po której aż żal opuścić teatr (chociaż tutaj przyznaję się do całkowitego braku obiektywizmu, bowiem jestem już uzależniona od teatru i wychodzić z niego to już w ogóle nie mam żadnej ochoty).
Ludzie i anioły, Teatr Współczesny, Wiktor Szenderowicz, Przekład: Jerzy Czech
Reżyseria: Wojciech Adamczyk
Scenografia: Marcin Stajewski
Kostiumy: Anna Englert
Obsada
Iwan Paszkin, człowiek: Sławomir Orzechowski
Niejaki Stroncyłow: Andrzej Zieliński
Notariusz: Zbigniew Suszyński
Lekarz: Leon Charewicz
Sanitariusz: Michał Piela, Sebastian Skoczeń
Likwidator: Janusz R. Nowicki
* Była sobie kiedyś zła baba, no i umarła. I nie zostało po niej ani jednego dobrego uczynku. Uchwycili ją diabli i rzucili do ognistego jeziora. Zaś anioł stróż stoi i medytuje: "jaki by tu znaleźć jej dobry uczynek, by Panu Bogu powiedzieć". Naraz przypomniał sobie i rzekł do Pana Boga: "Ona, powiada, z warzywnika cebulkę wyrwała i dała żebraczce". I odpowiedział Pan Bóg: "Weź, mówi, tę cebulkę, wsadź do jeziora, niech się baba za cebulkę chwyci, a ty ją pociągnij; jeśli ją wyciągniesz z tego jeziora, to niech sobie do raju idzie, jeżeli się cebulka oberwie, to niech zostanie tam, gdzie jest".
Pobiegł anioł do baby, podał jej cebulkę: "Naści, powiada, babo, złap się i trzymaj". I począł ją ostrożnie wyciągać; już, już miał ją wyciągnąć, gdy inni grzesznicy w jeziorze, zobaczywszy, że ją wyciągają, dalejże czepiać się jej, aby razem z nią się wydostać. A baba była zła, bardzo zła, i dalejże nogami wierzgać. "Mnie wyciąga, nie was; moja cebulka, nie wasza." Ledwo to powiedziała, cebulka się urwała. I wpadła baba do jeziora i gore po dziś dzień. A anioł zapłakał i odszedł.
Fiodor Dostojewski, Bracia Karamazow
Bardzo lubię spektakle Teatru Współczesnego, do którego dość regularnie zaczęłam chodzić w zeszłym roku. I na pewno wybiorę się na spektakl "Ludzie i anioły" - mam nadzieję, że zdobędę bilety za recenzję :) A jutro idę na "Ślub doskonały" do Teatru Kwadrat ;)
OdpowiedzUsuńJa się już uzależniłam :) Za tydzień idę na "Księżyc i magnolie" :) Trzymam kciuki za zdobycie biletu "Ludzie i anioły" :)
Usuń