poniedziałek, 2 września 2013

To planuję dalej - wrzesień :)

Ponieważ jednak motywowanie się konkretną listą lektur okazuje się całkiem skuteczne, spróbuję podobnie zaplanować listę lektur jak w sierpniu. Sięgając do półek, gdzie na swoją kolej czekają książki zakupione dość dawno temu, a więc już naprawdę długo, wybrałam listę lektur obowiązkowych na wrzesień, podobnie wybierając sześć tytułów:

od góry:
1. Wyznania Nata Turnera Wiliama Styrona - Styrona uwielbiam i nie wiem czemu ta książka tak długo czekała na swoją kolej. Chyba przez tematykę jedynie..
2. 81:1. Opowieści z Wysp Owczych, reportaż Wasielewskiego i Michalskiego, w ramach kontynuacji tematyki reportażowej
3. Homer i Langley, E.L. Doctorow - zeszłoroczny połów z wyprzedaży Weltbildu.. aż wstyd że tak długo czekała..
4. Rzeźnia numer pięć, Kurt Vonnegut - efekt szaleństw na Targach Książki, uff, całkiem niedawnych, bo majowych ;)
5. Schulz pod kluczem, Wiesław Budzyński - a to tak w ramach wznowienia Sanatorium pod klepsydrą, którego oczekuję, zgodnie z obietnicą wydawcy, w październiku
6. Listy do rodziny, przyjaciół, wydawców Franz Kafka - rzuciłam się na nią zaraz po wydaniu i tak czeka sobie cierpliwie..

A zatem trochę beletrystyki, trochę literatury faktu, epistolograficznej i biograficznej. Mam nadzieję, że wynik na koniec września będzie równie satysfakcjonujący jak w sierpniu. I że motywacja związana z bieganiem trzy razy w tygodniu i aktywnym ćwiczeniem nowych zwrotów z angielskiego pozostanie na tym samym, wysokim poziome.

To zaplanowane!
Proszę, poszło łatwo. Teraz tylko zająć się realizacją ;)

95 komentarzy:

  1. dla mnie koniec wakacji to najlepszy okres na wdrażanie wszelakich planów! lepszy nawet niż nowy rok kalendarzowy, wiosna, czy jakakolwiek inna okazja! ostatnio mam podobnie, planuję lektury, a czytanie według planu nawet idzie mi neinajgorzej, o wiele lepiej niż kiedyś. mimo to nie potrafię się powstrzymać przed kupowaniem nowych książek... niby się pocieszam tym, że co kupuję, to czytam, ale z drugiej strony powoduje to tylko rozrastanie się listy książek do przeczytania... błędne koło ;)
    i podobnie jak Ty mam Budzyńskiego na kupce do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero uczę się planowania w ogóle, na razie na krótki okres czasu, czyli na miesiąc. Zobaczymy, może kiedyś będę potrafiła jak niektórzy znajomi już w styczniu planować sierpień ;) hi hi
      O, to ciekawa jestem jakie będziemy miały wrażenia z lektury :D

      Usuń
  2. Ja wprawdzie czytałam tylko jedną książkę Styrona, ale już zdążyłam go polubić. Tak samo zresztą jak Schulza, którego podziwiam od szkolnych lat choć chyba wtedy nie doczytałam nawet do końca jego "Sklepów..."; obiecałam sobie wówczas, że nadrobię ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, widzę że lubimy podobnych autorów :) Do Schulza zaglądam gdy mam szaloną potrzebę na poetycką prozę :) Do nadrabiania masz teraz dobrą okazję, bo Wydawnictwo mg wydało piękne wydanie z ilustracjami "Sklepów.." a w przygotowaniu "Sanatorium.." :)

      Usuń
  3. Mój plan roczny zawalił się już dawno, więc sobie odpuszczam, ale u Ciebie widzę większą determinację. Wyznania Nata są znakomite, dużo lepsze, moim zdaniem, od przegadanego Wyboru Zofii. Abyś się tylko nie zdołowała tym wszystkim, miej na podorędziu coś lżejszego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matko jedyna, "Wybór Zofii" przegadany?! To ja niniejszym ogłaszam upadłość - na razie tylko nastroju. :)

      Usuń
    2. Plan roczny??? To już zaawansowany poziom, nie wiem, może za parę lat uda mi się w ogóle takie robić :D
      Na podorędziu będzie jak najbardziej coś lekkiego. Ograniczony wybór 6 sztuk jest nie bez powodu :)

      Usuń
    3. A i podpisuję się pod komentarzem Lirael! (ubiegłaś mnie! :))

      Usuń
    4. Mnie się nie podobał, ale to było zaraz po obejrzeniu filmu:P W każdym razie książka wciąż czeka na powtórkę.
      Kasiu, plan roczny okazał się porażką, pierwszy i ostatni raz to sobie zrobiłem:)

      Usuń
    5. A widzisz, ostrzegam zawsze, że lepiej nie oglądać ekranizacji ;P Wiem, że to zabrzmi dziwnie, ale uwielbiam "Wybór Zofii", choć to dość specyficzne określenie biorąc pod uwagę życie Zofii.

      Co do planu rocznego - uff :) Mój by padł już w styczniu coś czuję..;)

      Usuń
    6. Kiedy ja się dopiero z czołówki filmu dowiedziałem, że to na podstawie książki:P Mój plan zaczął podupadać dopiero w maju, więc i tak nie było najgorzej:P Bezapelacyjnie dobiła go nieplanowana powtórka Pottera:D

      Usuń
    7. To był dobry moment na rezygnację z oglądania ;P
      O, to jednak warte pogratulowania że dotrwałeś do maja! Ja Pottera zawsze mam na grudzień. Coroczna tradycja Z Okazji Dnia Strzyżenia Owiec ;P uwielbiam!

      Usuń
    8. Bez obejrzenia nie wiedziałbym, czy warto czytać książkę:P
      W grudniu to ja mam siłę już tylko błagać o jak najszybsze nadejście ferii świątecznych:)

      Usuń
    9. Znaczy, film wyszedł całkiem dobry? ;P
      W grudniu to ja mam w końcu więcej wolnego czasu dla siebie, na lekturę, na Pottera :)

      Usuń
    10. Mnie się szalenie podobał, no i Meryl, to jest genialna aktorka.

      Usuń
    11. Fakt, Meryl jest genialna.. Może się skuszę, choć generalna zasada brzmi: zero ekranizacji. Powstała zaraz po tym jak się przejechałam na kilku i wychodziłam wściekła z kina. Od tamtej pory never ever again.

      Usuń
    12. Dla niej warto:) Ja nie miewam osobistego stosunku do ekranizacji, za mało ich oglądam.

      Usuń
    13. Jeśli dla niej warto to przemyślę :)
      I pewnie dlatego nie masz, bo za mało oglądasz :) Ja już nie oglądam, więc na chwilę obecną wszystko mi jedno czy dobre, czy kiepskie..;)

      Usuń
    14. Dla niej zawsze warto, nawet Ze śmiercią jej do twarzy:P

      Usuń
    15. W filmie jest jeszcze dodatkowa atrakcja w postaci Meryl mówiącej po polsku, co nie do końca dobrze jej wychodzi. :)

      Usuń
    16. Ale ma to swój wdzięk i nawet czasem można zrozumieć, co mówi.

      Usuń
    17. Zacofany - Tak, tak ze śmiercią jej do twarzy..;P

      Lirael - Język polski w amerykańskich filmach nigdy za dobrze nie wychodzi..

      Usuń
    18. ~ Zacofany w lekturze
      Z akcentem na czasem. :) A wdzięk ma zawsze, przepadam za nią.

      ~ Kasia
      Dla cudzoziemców polski w ogóle jest sporym wyzwaniem, ale to chyba i tak pestka w porównaniu z takim chociażby islandzkim. :)

      Usuń
    19. W sumie to wolałbym, żeby się nie męczyła po polsku:)

      Usuń
    20. Ha, ha, pięknie, proszę o kontynuowanie - podoba mi się ta dyskusja :)

      Lubię Maryl, ale faktycznie nie muszę słuchać jej łamanej polszczyzny (jakkolwiek rozumiem, że dla obcokrajowca to wyzwanie!). Chyba zostanę przy starej dobrej zasadzie, że zero tolerancji dla ekranizacji ;)

      Usuń
    21. Kasiu: to już zatrąca o fanatyzm, nie idź tą drogą:) Albo najpierw czytaj, potem zapomnij, co przeczytałaś, i wtedy obejrzyj.

      Usuń
    22. Tak, tak, fanatyzm brzmi kiepsko. Spokojnie, nie grozi mi. Jestem zwyczajnie pragmatyczna: nie mam czasu w ogóle na filmy, nie tylko na ekranizacje ;-)

      Usuń
    23. A z tym zero tolerancji to był żarcik..;)

      Usuń
    24. No myślę:P A z tym brakiem czasu, to całkowicie rozumiem.

      Usuń
    25. No właśnie.. Stosy lektur rosną, obowiązki w pracy też, a ja jeszcze sobie bieganie wymyśliłam, żeby było zabawniej chyba..;) Resztę czasu wolę przeznaczyć jednak na sen ;)

      Usuń
    26. to by wyjaśniało, czemu mi słabo..;P

      Usuń
    27. :-D szczerzę zęby w uśmiechu jak Kot z Cheshire :D

      Usuń
    28. Tylko nie znikaj równie gwałtownie:)

      Usuń
    29. Ważne, żeby głowa jak najdłużej była na miejscu :)

      Usuń
    30. :D - to jest oczywiście uśmiech kota z Cheshire. :)
      Informuję mimochodem, że po przeczytaniu Waszej powyższej wymiany zdań ze śmiechu prawie doznałam zadławienia ciastkiem. :)

      Usuń
    31. Zapomniałam napisać ostrzeżenie.. przy rozmowach z zacofanym lepiej nic nie jeść ani nie pić.. sama swego czasu oplułam przez niego monitor :D :D :D

      Usuń
    32. Wiem, wiem, to była chwila nieuwagi. :) Kiedyś nawet napisałam specjalny regulamin BHP dotyczący czytania Jego komentarzy, ale gdzieś zniknął w pomroce dziejów. :)

      Usuń
    33. Ach, cieszę się, że też tak masz! Regulamin warto by reaktywować :D i umieścić gdzieś w widocznym miejscu na blogu :D hi hi

      Usuń
    34. O, pamiętam ten regulamin, miałem go wkleić w oddzielnej zakładce, ale ja skromny człowiek jestem i nie wypadało mi się chwalić:))

      Usuń
    35. Kiedyś mu właśnie to proponowałam, ale przez skromność odmówił. :)

      Usuń
    36. O, właśnie - skromność! :D

      Usuń
    37. Skromny? Serio? ;P Nie dowierzam z lekka.. I proszę, jaki lekki na wspomnienie :D

      Usuń
    38. Znowu się szczerzę :D Za chwilę sama napiszę od nowa ten regulamin.. :D

      Usuń
    39. Nie musisz, chyba że bardzo chcesz, bo znalazłem arcyregulamin Lirael: http://www.zacofany-w-lekturze.pl/2011/07/karanie-krnabrnych-dziewczynek.html?showComment=1310796213833#c7985264233312347801

      Usuń
    40. Świetne! Faktycznie, niewiele można tu dodać, choć ja bym jako ważny (jak nie najważniejszy!) punkt dodała, że trzeba z dużą ostrożnością i dawkowaniem zaglądać na Twojego bloga, bo grozi to bankructwem ;P

      Ups.. to Ci laurkę (znowu..) wystawiłam..
      Niechcący. Słowo!

      Usuń
    41. Tiaaaa, dopiero by było, gdybym to wszystko wrzucał w jakąś zakładkę typu "Peany Czytelników" :P

      Usuń
    42. Zawsze mogę dodać, że to powoduje, że uczę się nie zaglądać do Ciebie a co za tym idzie, spada u Ciebie czytelnictwo ;P Bo w końcu te najlepsze blogi to trzeba omijać szerokim łukiem. Na czarnej liście mam już Ciebie, Marlowa, Lirael i parę innych "zasłużonych" ;P

      Usuń
    43. Więc proszę nie omijać, bo ja lubię jak słupki rosną, fetysz mam taki:P Po prostu przygotuj sobie grubszy zeszyt/dłuższą rolkę na zapisywanie nowych tytułów, ja tak robię, więc nie muszę z niczyjego bloga rezygnować.

      Usuń
    44. Jak każdy nałogowiec na odwyku zdarza mi się jednak zajrzeć ;P to się nazywa etapem samooszukiwania :D A co do zapisywania to jest problem bo ja mam z kolei taki fetysz że jak chcę przeczytać to muszę kupić.. A potem to nie wiem, eksmisja będzie - za długi i zerwany strop, bo podłoga nie udźwignie tego ciężaru książek ;P

      Usuń
    45. stropy są liczone z niejakim zapasem, a jeśli regały stoją przy ścianach, to nie ma powodów do niepokoju:)

      Usuń
    46. Póki co przy ścianach.. ale kto wie co będzie dalej.. Mamy zaledwie 65,5 metrów kwadratowych powierzchni życiowej, z czego już połowę zajmują książki.. A od razu mówiłam, że trzy pokoje to za mało..;)

      Usuń
    47. Spokojnie, zanim książki przekroczą masę krytyczną mus pomyśleć o domku, z biblioteką:)

      Usuń
    48. Tak, tak, skarbonka bez dna (zwana powszechnie domem) specjalnie dla książek. Ale cóż, nałogowcy tak mają..

      Usuń
    49. ~ Kasia
      :D Może zacznijmy nowy łańcuszek blogowy pod hasłem: "Wskaż pięć niebezpiecznych blogów, które kategorycznie odradzasz, bo naraziły Cię na największe wydatki i zażądaj rekompensaty finansowej". :)

      ~ Zacofany w lekturze
      Przed uruchomieniem zakładki z peanami czytelników proponuję profilaktycznie skonsultować się z administracją Bloggera, czy serwery wytrzymają takie obciążenie, bo jeszcze Dolina Krzemowa pójdzie z dymem. :)

      Usuń
    50. Jestem na tak w kwestii łańcuszka! Ach ile książek kupię za te odszkodowania jak już je oczywiście wyegzekwuję! :D :D :D

      Usuń
    51. Lirael, Ty nie bądź taka prędka z tymi odszkodowaniami, bo osobiście mam Ci do wystawienia całkiem pokaźny rachuneczek:P A skoro serwery w Kalifornii wytrzymują do tej pory ten cały oszałamiający ruch na moim blogu, to wytrzymają i te parę dodatkowych osób:) W końcu daleko mi do takiej Radomskiej, która ostatnio radośnie mówiła coś o odsłonach na poziomie półtora miliona. Już nie wnikałem w jakiej jednostce czasu:P

      Usuń
  4. Powinnam przeczytać "Rzeźnię numer pięć" to mój wyrzut sumienia, jak i Autor, ciągle sobie obiecuję, że poczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu.. Mój też.. Bo jeszcze na długo przed zakupem sobie obiecywałam, że przeczytam. Mam nadzieję, że w końcu nadrobię :)

      Usuń
  5. "Homer i Langley" - bardzo dobra książka. Do tej pory mam ją w głowie, trudno o niej zapomnieć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, nie wiem nawet czy to Ty mnie nie natchnęłaś do zakupu :D

      Usuń
    2. Mam nadzieję, że to ja, choć teraz czuję presję by Ci się spodobała ta książka :P

      Usuń
    3. Tak sobie myślę, że to musiałaś być Ty :D A książka, mam przeczucie, będzie dobra :D

      Usuń
  6. Moje plany książkowe zwykle rozwiewały się we mgle, więc dałam sobie spokój, żeby nie popadać w narastającą frustrację. :) Twój zestaw jest bardzo ciekawy, serce roście na myśl o recenzjach. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje plany jakiekolwiek dotąd to istniały góra na dany aktualny dzień, ewentualnie na najbliższy weekend. Teraz próba planowania miesiąca to dla mnie wyższa szkoła jazdy :) Zobaczymy co z tego wyniknie :)

      Usuń
    2. Będę kibicować, ale znając Ciebie to mam dobre przeczucia. :)

      Usuń
    3. Kochana jesteś! Dziękuję za kibicowanie :)

      Usuń
    4. Muszę sobie wydziergać stosowny szaliczek kibica. :)

      Usuń
    5. To może ja Ci go udziergam.. ;)

      Usuń
    6. :D Musimy tylko ustalić zestaw kolorów. :)

      Usuń
    7. Myślę, że najlepiej będzie, jak podasz swoje preferencje odnośnie.. :D kolorów, długości, szerokości, preferowanego łączenia kolorów (w paski, wzdłuż).. :D

      Usuń
    8. hm..
      hm..
      ha!
      no dobrze, wygląda ciekawie, nie wiem jak to przełożyć na wzór, ale coś wykombinuję..

      :)

      Usuń
  7. Właściwie każda z tych książek wydaje się interesująca. Mam nadzieję, że czytelnicze plany się spełnią. Ja postanowiłam omijać bibliotekę (na razie) i czytać przede wszystkim to, co zalega na półkach:)
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam szczerze, że liczę na to, że każda interesującą się też okaże w trakcie lektury. Ostatnie założenia spowodowały, że przeceniłam jedną pozycję, więc mam nadzieję, ze tym razem tak nie będzie :) Czytanie tego co zalega na półkach to też jedna z myśli głównych przy tym planowaniu.. :)
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  8. "Wyznaniami Nata Turnera" zawiedziona nie będziesz - co prawda nie ma tego smaczku z naszego podwórka ale to świetna książka, też zresztą wyciągnąłem ją sobie "do przypomnienia".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już wiem, że jak potwierdzasz wybór to mogę mieć 90% pewności, że się nie mylisz :D hi hi

      Usuń
    2. Zawsze jest jeszcze 10% podwyższonego ryzyka :-)

      Usuń
    3. Te 10% zostawiam na różnice indywidualne w odbiorze dzieła ;-) jak widzisz, zawierzam Ci bardzo :-)

      Usuń
  9. Wczoraj skończyłam "Listy..." Kafki. Piękne, polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za to zapewnienie :D tym chętniej się wezmę do lektury :)

      Usuń
  10. Ja mam zaplanowane czytanie chyba do końca życia i planu się trzymam, bo mi nerwica natręctw inaczej nie pozwala.

    Jedyne co sobie wyrzucam, to że mi się ciągle jakieś głupie romanse wkradają, chociaż sobie obiecuję, że już nie (dla higieny intelektualnej).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki plan to ja też mam! :D I też mam nerwicę natręctw! Witaj po ciemnej stronie mocy :D

      Higiena higieną, a czytanie ma być przyjemnością! :)

      Usuń
  11. Pierwszy raz interesują mnie wszystkie książki z czyjegoś stosiku:). Nie pozostaje mi nic innego jak tylko czekać na recenzje. Jeśli mogę coś zasugerować, to ja zaczęłabym od Kafki, uwielbiam jego książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, znaczy, nieskromnie powiem, umiem dobrać lektury ;)
      Sugestia całkiem interesująca i w zasadzie - czemu nie? :D

      Usuń
  12. Ależ zacna literatura. To typowe dla Ciebie sięgać po literaturę ważną i trudną.
    Vonnegutem zainteresowała mnie już Agnieszka z Czytam bo....a o Styronie myśle od jakiegoś czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natanno, dziękuję za komplement, ale zerknij na dzisiejszy wpis ;) trochę mniej trudnej literatury też mi się zdarza :)
      Styrona polecam szczerze. "Wybór Zofii" w moim odczuciu jest jedną z lepszych powieści, jakie w życiu czytałam :)

      Usuń
    2. Widziałam i jeszcze do tego posta wrócę.
      "Wybór Zofii" znam jak na razie tylko z filmu. Film zrobił na mnie ogromne wrażenie i chętnie bym go jeszcze raz obejrzała. O książce czytałam, że to trudna i raczej dołująca powieść, ale popytam w bibliotece chociaż nie jestem przekonana czy taka literatura w mojej bibliotece jest. Myślę również o "Ciemności widomej", ale też chciałabym przeczytać "Pogrążyć się w mroku"

      Usuń
    3. O widzisz, a ja filmu z kolei nie znam :D
      Te dwie książki Styrona również jeszcze przede mną. Na półce oprócz "Wyznań.." czekają także "Hawany w Camelocie". "Ciemności widomej" trochę się obawiam, ale pewnie też dotrę i do tej pozycji..

      Usuń
    4. Film polecam choćby ze względu na świetną rolę Meryl Streep.
      "Ciemność wiadoma" - czytałam już o niej i mam świadomość, że to przygnębiająca książka, ale temat depresji bardzo mnie interesuje.

      Usuń
    5. Widzę, że film ma wielu zwolenników ;)
      Właśnie temat depresji stał się dla mnie trochę trudniejszy teraz niż kiedyś.. Ale też mnie bardzo interesuje.

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz, cenię sobie każdą uwagę odnośnie wpisu i jego zawartości.

Uprzejmie proszę o nieskładanie mi życzeń świątecznych, ponieważ ich nie obchodzę.

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Autorzy

A.S.Byatt Adam Bahdaj Adriana Szymańska Agata Tuszyńska Agatha Christie Agnieszka Jucewicz Agnieszka Topornicka Agnieszka Wolny-Hamkało Alan Bradley Albert Camus Aldona Bognar Alice Hoffman Alice Munro Alice Walker Alona Kimchi Andrew Mayne; tajemnica Andrzej Dybczak Andrzej Markowski Andrzej Stasiuk Ann Patchett Anna Fryczkowska Anna Janko Anna Kamińska Anna Klejznerowicz Anne Applebaum Anne B. Ragde Anton Czechow Antoni Libera Asa Larsson Augusten Burroughs Ayad Akhtar Barbara Kosmowska Bob Woodward Boel Westin Borys Pasternak Bruno Schulz Carl Bernstein Carol Rifka Brunt Carolyn Jess- Cooke Charlotte Rogan Christopher Wilson Colette Dariusz Kortko David Nicholls Diane Chamberlain Dmitrij Bogosławski Dorota Masłowska Edgar Laurence Doctorow Eduardo Mendoza Egon Erwin Kisch Eleanor Catton Elif Shafak Elżbieta Cherezińska Emma Larkin Eshkol Nevo Ewa Formella Ewa Lach Francis Scott Fitzgerald Frank Herbert Franz Kafka Gabriel Garcia Marquez Gaja Grzegorzewska Greg Marinovich Grzegorz Sroczyński Guillaume Musso Gunnar Brandell Haruki Murakami Henry James Hermann Hesse Hiromi Kawakami Honore de Balzac Ignacy Karpowicz Igor Ostachowicz Ilona Maria Hilliges Ireneusz Iredyński Iris Murdoch Irvin Yalom Isaac Bashevis Singer Ivy Compton - Burnett Jacek Dehnel Jakub Ćwiek Jan Balabán Jan Miodek Jan Parandowski Jerome K. Jerome Jerzy Bralczyk Jerzy Krzysztoń Jerzy Pilch Jerzy Sosnowski Jerzy Stypułkowski Jerzy Szczygieł Joanna Bator Joanna Fabicka Joanna Jagiełło Joanna Łańcucka Joanna Marat Joanna Olczak - Ronikier Joanna Olech Joanna Sałyga Joanna Siedlecka Joanne K. Rowling Joao Silva Jodi Picoult John Flanagan John Green John Irving John R.R. Tolkien Jonathan Carroll Jonathan Safran Foer Joseph Conrad Joyce Carol Oates Judyta Watoła Juliusz Słowacki Jun'ichirō Tanizaki Karl Ove Knausgård Katarzyna Boni Katarzyna Grochola Katarzyna Michalak Katarzyna Pisarzewska Kawabata Yasunari Kazuo Ishiguro Kelle Hampton Ken Kesey Kornel Makuszyński Krystian Głuszko Kurt Vonnnegut Larry McMurtry Lars Saabye Christensen Lauren DeStefano Lauren Oliver Lew Tołstoj Lisa See Liza Klaussmann Maciej Wasielewski Maciej Wojtyszko Magda Szabo Magdalena Tulli Maggie O'Farrel Majgull Axelsson Małgorzata Gutowska - Adamczyk Małgorzata Musierowicz Małgorzata Niemczyńska Małgorzata Warda Marcin Michalski Marcin Szczygielski Marcin Wroński Marek Harny Marek Hłasko Maria Ulatowska Marika Cobbold Mariusz Szczygieł Mariusz Ziomecki Mark Haddon Marta Kisiel Mathias Malzieu Mats Strandberg Matthew Quick Melchior Wańkowicz Michaił Bułhakow Milan Kundera Mira Michałowska (Maria Zientarowa) Natalia Rolleczek Nicholas Evans Olga Tokarczuk Olgierd Świerzewski Oriana Fallaci Patti Smith Paulina Wilk Paullina Simons Pavol Rankov Pierre Lemaitre Piotr Adamczyk Rafał Kosik Richard Lourie Rosamund Lupton Roy Jacobsen Ryszard Kapuściński Sabina Czupryńska Sara Bergmark Elfgren Sarah Lotz Serhij Żadan Siergiej Łukjanienko Sławomir Mrożek Stanisław Dygat Stanisław Ignacy Witkiewicz Stanisław Lem Sue Monk Kidd Suzanne Collins Sylvia Plath Szczepan Twardoch Tadeusz Konwicki Terry Pratchett Tomasz Lem Tore Renberg Tove Jansson Trygve Gulbranssen Umberto Eco Vanessa Diffenbaugh Virginia C. Andrews Vladimir Nabokov Wiech William Shakespeare William Styron Wioletta Grzegorzewska Wit Szostak Witold Gombrowicz Wladimir Sorokin Wojciech Tochman Zofia Chądzyńska Zofia Lorentz Zofia Posmysz

Popularne posty

O mnie

Moje zdjęcie
Nie lubię kawy na wynos: zawsze się oparzę i obleję. Maniakalnie oglądam "Ranczo" i jeszcze "Brzydulę".Uwielbiam zimę. I wiosnę. I jesień. I deszcz. Lubię ludzi. Kocham zwierzęta. Czytam, więc wmawiam sobie, że myślę.