Widzisz na ulicy/w parku/przy boisku trzyletnie, samotnie idące dziecko. Mijasz je i idziesz dalej?
Czy chociaż rozejrzysz się gdzie mogą być jego opiekunowie?
-------------
O ludzkiej hipokryzji, o zakłamaniu i fałszywej masce zakładanej na co dzień, napisano już chyba tysiące tomów, poświęcono tej tematyce wiele filozoficznych rozpraw. To co zrobiła Joanne Kathleen Rowling swoją powieścią mogę tylko nazwać odważnym, wręcz bezlitosnym obnażeniem tego typu zachowań. W małej, zwykłej, pełnej serdecznych ludzi miejscowości. W takiej spokojnej, cichej osadzie, do której warto pewnie uciec z wielkomiejskiego zgiełku. Pod jakim wielkim jestem wrażeniem może tylko potwierdzić fakt, że książkę pochłonęłam w kilka godzin.
O konflikcie między miasteczkami Pagford i Yarvil wiedziano od kilku pokoleń. Zaczęło się od niefortunnej sprzedaży ziemi Pagford dla Yarvil, które wybudowało na niej osiedle zwane Fields. Na osiedlu zamieszkała biedniejsza część Yarvil, ale to Pagford obciążono różnymi dodatkowymi kosztami i obowiązkami. Gdy zaś w Fields zamieszkali podejrzani mieszkańcy, nadużywający alkoholu, narkotyków i niezobowiązujące seksu, który owocował kolejnymi niekochanymi dziećmi, gdy ogródki przy domkach zaczęły być zaniedbywane, gdy domy zaczęły wyglądać jak slumsy, Fields stało się ością niezgody między radnymi Rady Gminy w Pagford. Część z nich chciała przesunięcia granicy Fields, tak by osiedle przynależało w całości do Yarvil. Część się z tym nie zgadzała, jak Barry Fairbrother, który sam wywodził się z Fields i próbował uratować zarówno osiedle jak i ośrodek odwykowy Bellchapel, którego także próbowano się pozbyć, jako ośrodka pełnego ludzkich pasożytów. Śmierć Barry'ego urywa te działania, a także stwarza wolny wakat na stanowisku radnego w samorządzie.
To właśnie ten wolny wakat wywołuje najwięcej niezdrowego podniecenia w rodzinie Mollisonów. Howard, ojciec Milesa, uważany za pierwszego obywatela Pagford, znajdzie w niej okazję do przeforsowania swoich planów wobec Fields, a także wprowadzenia do Rady syna. Shirley, jego żona, okazję do pokazania kto tu jest najważniejszy. W opozycji do nich Colin Walls, zwany złośliwie Przegródką, najlepszy przyjaciel Barry'ego, będzie chciał kontynuowania jego dzieła, w czym próbuje mu pomóc lekarka, Parminder Jawanda. Simon Price dostrzeże w nowych okolicznościach okazję do łatwej sposobności zdobycia szybkich pieniędzy. I wielu, wielu innych doszuka się w tej sytuacji czegoś dla siebie. Albo będzie się musiało w tej niej odnaleźć w inny sposób. Jednak ci wszyscy ludzie, tak skupieni na wyższym i ważniejszym celu, bo przecież pomaganiu miasteczka, nie zwracają w ogóle uwagi na prawdziwy dramat, jaki dzieje się tuż pod ich oknami. Są tak pochłonięci swoimi konfliktami, swoimi sprawami, swoimi planami, że nie zwracają uwagi na dramat dwójki dzieci. A także na dramaty we własnych domach.
Świetne, prawdziwe portrety psychologiczne różnych osobowości, piękne oddana atmosfera małego miasteczka, gdzie każdy zna każdego, naturalne dialogi i relacje międzyludzkie sprawiają, że tę powieść czyta się nie jak fikcję literacką, wzorującą się na rzeczywistości, a w zasadzie jak najbardziej realną historię, o realnych sytuacjach, które mogły się zdarzyć wszędzie, nawet w moim małym, swojskim miasteczku...
Przyznaję, że jestem wierną fanką Harry'ego Pottera. Wszystkie siedem tomów czytam przynajmniej raz w roku. Taka moja mała, prywatna mantra, coś jak oglądanie ulubionego serialu. Ciekawość wobec nowej powieści J.K. Rowling więc była ogromna. Myślę, że teraz mogę już spokojnie mówić, że jestem fanką autorki, nie tylko cyklu. Dała w tej powieści dowód, że jest prawdziwą, dobrą i mocną pisarką. I niecierpliwie będę czekać na więcej.
Trafny wybór, J. K. Rowling, Wydawnictwo Znak, Kraków 2012
Tak się cieszę, bo zamówiłam dla córki, ja oczywiście też skorzystam, ale za nic nie chciałabym, żeby była zawiedziona. Przyjdzie dopiero po swiętach w bagażu znajomych, tak wyszło
OdpowiedzUsuńWażne, że będzie :)
UsuńAle wiesz, obserwuję zróżnicowane reakcje czytelników :)
Niezmiennie zachwycam się Twoim szablonem.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie Twoja recenzja, pozwala mieć nadzieję, że też mi się ta książka spodoba
o, dziękuję! :D
Usuńi tu też :) chociaż faktycznie, opinie są tak podzielone, że najlepiej chyba po prostu po nią sięgnąć i samemu ocenić ;)
Ja rowniez dolaczam do tych majacych nadzieje na dobra lekture:)
OdpowiedzUsuńPewnie przeczytam kiedys po Nowym Roku, na razie przegladam i podczytuje odrobine. Zapowiada sie niezle:)
To tylko zachęcam do dalszego podczytywania :)
UsuńMam dostać tę książkę wkrótce, jeszcze jako gwiazdkowy prezent, więc cieszy mnie Twoja pozytywna opinia. Przyznam się, że nie jestem fanką Harry'ego Pottera (po dwóch tomach darowałam sobie resztę), a więc spojrzenie na książkę będę miała świeże ;)
OdpowiedzUsuńA Twój szablon jest rzeczywiście bardzo fajny, prosty, czytelny i przejrzysty :)
A tu akurat fanem nie trzeba być - książka jest zupełnie inna i dowodzi, że Rowling pisze dobre powieści obyczajowe, nie tylko fantasy ;)
UsuńDzięki! :)
Przeczytam, przeczytam na pewno. Czyham na tę książkę właściwie już od premiery, ale do tej pory nie było okazji (albo funduszy). Brzmi to wszystko bardzo ciekawie, "Harry'ego Pottera" naprawdę lubię, chociaż nigdy nie byłam tak wielką fanką jak Ty albo na przykład moja siostra ;) Wierzę, że "Trafny wybór" mnie nie zawiedzie.
OdpowiedzUsuń"Trafny wybór" to coś tak innego, że chwilami można mieć wrażenie, że ktoś inny napisał Harry'ego :)
UsuńJakoś tak czuję, że powinien Ci się spodobać ;)
Dołączam się do tych, co już tylko czekają aż dorwią Trafny wybór w swoje łapki :P Pewnie dopiero przez ferie, ale tak sobie myślę, że jak trzeba na coś dłuuugo czekać to potem sprawia jeszcze większą przyjemność niż jak się to dostanie od razu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Potwierdzam, to na co się czeka dłużej jakoś tak fajniej smakuje ;)
UsuńPozdrawiam! :)
Z chęcią przeczytam, choć nie ukrywam, że nie jestem wielką fanką Harrego Pottera ;D
OdpowiedzUsuńI dzięki temu będziesz mogła ocenić pisarkę przez pryzmat tej powieści, a nie cyklu :)
UsuńDokładnie :)
UsuńDziękuję za miły komentarz u mnie, a Lema już przeczytałam dawno tylko nie zmieniłam w zakładce :)
Tutaj recenzja: http://ksiazki-inna-rzeczywistosc.blogspot.com/2012/10/210-bajki-robotow.html
Właśnie przeglądając Twojego bloga dotarłam do niej! :)
UsuńJa jestem wielką fanką Harrego ale w wersji filmowej. Pewnie i z tą książką poczekam aż ukaże się na ekranie kina :)
OdpowiedzUsuńO, to ja na drugim biegunie, adaptacji filmowych fanką raczej nie jestem ;) A "Trafny wybór"...jakoś nie spodziewam się żeby sfilmowano.. Ale, kto wie? ;)
UsuńBBC wykupiło prawa do nakręcenia serialu na podstawie tej książki. Nie są znane jeszcze szczegóły- wiadomo tylko, że autorka konsultuje scenariusz z producentami. Szykuje się więc "Skins" połączone z "Czekoladą" w kilkunastu odcinkach ;)
UsuńMoja ocena książki - najwyższa półka tego gatunku. Chapeau bas za wykreowanie tak złożonych psychologicznie postaci!
No proszę, tak myślałam, że po hicie jakim okazała się adaptacja Harrego, ktoś szybko podłapie następną książkę autorki.
UsuńNo proszę ;) czyli gratulacje dla autorki ;) Chociaż dla mnie to nic nie zmienia, i jest więcej niż pewne, że nie obejrzę :)
UsuńPopieram jeśli chodzi o kreację postaci :)
Zawitała w tym roku pod choinką, więc przeczytam:)
OdpowiedzUsuńMikołaj trafnie wybrał prezent ;)
UsuńNajpierw "Felix, Net i Nika" (może cztery tomy które mam, może i cała seria), później koniecznie "Trafny wybór" :) Harrego Pottera uwielbiam i czasem wypożyczam, bo wciąż wolę wydać kasę na nowe książki niż na te, które czytałam :) mimo, że do nich wracam :)
OdpowiedzUsuńOj Sylwuś, tylko "trafny wybór" to powieść obyczajowa, na dodatek zakwalifikowałabym ją do dramatu.. Był moment że zapłakałam.. Co nie oznacza, ze nie polecam - o polecam, tylko nie w kontekście literatury dla młodzieży, bo ta na ogół bawi, a "Trafny wybór" zmusza do refleksji.
UsuńA wiesz, że coś w tym jest ;) też na ogół w pierwszej kolejności kupię książkę jeszcze nie czytaną :) Dopiero jak mam nadmiar gotówki (co rzadkie..) to wtedy uzupełniam bibliotekę o te już znane :)
A mnie jakoś zupełnie do tej książki nie ciągnie, chyba właśnie dlatego, że lubię Harry'ego i jakoś na dramaty nie mam ochoty. I jeszcze ta okładka! Straszna ;)
OdpowiedzUsuńOkładka - tak, straszna, ale dopiero po lekturze zrozumiałam, czemu jest taka krzykliwa i ostrzegawcza :) Przekornie powiem - a jednak skuś się. Nie żebym uważała swoją opinię za jedyną i obiektywną, bo co czytelnik to inna opinia, ale wiesz.. Rowling chyba lubi Iris Murdoch ;) a przynajmniej trochę wzorca z jej prozy czerpie ;)
UsuńAch! To faktycznie, przemyślę to jeszcze :) Może będzie w bibliotece...
UsuńO, na przykład jak będzie w bibliotece ;)
Usuń