poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Relacje i więzi rodzinne..;)

Mam nietypową rodzinę. Nas dwoje i Potwory, które Potworami zostały po trudach wychowawczych z Brunem. W sumie zatem mamy przykład skąd się bierze odpowiedzialność zbiorowa ;) A w końcu to Bruno był problematyczny, nie Pan Kot, ani Pestka. W zasadzie zarówno Pan Kot, jak i Pestka doskonale obchodzili się bez Bruna, żyjąc w pełnej zgodzie i symbiozie, jedno uzależnione od drugiego dużo bardziej niż od nas. Czasami wręcz dawało się odczuć, że im przeszkadzamy..

Z czasem, jak to w rodzinie bywa, nasze domowe relacje uległy drobnemu przeszeregowaniu. Pan Kot co prawda nadal uwielbieniem obdarza jedynie Pestkę, a ona z kolei, jako najstarsza w stadzie, otoczyła opieką dużo większego od siebie Bruna. I tak, gdy zdarza się, że według Pestki jakiś pies zagraża Bruneczkowi to niezależnie od gabarytów jest pewne, że będzie miał z Pestką do czynienia. Z drugiej strony niech tylko Pestkę coś zaboli, to Bruno nie da nikomu już spokoju. Gdy niespełna rok temu na spacerze Pestka zraniła się drutem to Bruno uratował sytuację. Ponieważ drut musiał być gdzieś na ziemi, Pestka miała zraniony brzuch, czego Marcin nie zauważył ani podczas spaceru, ani po spacerze. Bruno tak długo go nękał, że Marcin dzięki niemu, jego niepokojom odkrył, że Pestka jest ranna. Skończyło się na szwie i strachu, ale dotąd się zastanawiamy, co by się stało, gdyby nie Bruno.. Bo Pestunia, cichy piesek, nawet nie zaskomliła, że coś ją boli, coś się dzieje..

Nasze relacje z Potworami zmieniają się w zależności od pory dnia. Rano, gdy wstaję mam nieodłącznego towarzysza porannych wędrówek, między kuchnią, a łazienką (tak wiernego, że do wanny też by za mną poszedł.. a jakże..)


I choć wkurza mnie najbardziej, najczęściej jest powodem bezsilnej złości, to jednak trzeba przyznać, że nie wyobrażam sobie domu, bez tego wiecznie śliniącego się kudłacza.. Szczególnie, że to ten Potwór po moich powrotach z wojaży na ogół nie potrafi przyjąć do wiadomości, że już nie wyjeżdżam nigdzie i na wszelki wypadek pilnuje tego na swój sposób, siedząc przy mnie, chodząc za mną, kładąc mi łeb na klawiaturze, gdy piszę..

Jeśli zdarzy się, że mamy w środku tygodnia wolny dzień, Potwory nas zgodnie ignorują! Środek dnia jest zarezerwowany na spanie, leżenie, przewracania się na bok, zmianę miejsca do leżenia, znowu przewrócenie się na bok, ziewnięcie i inne równie fascynujące zadania. Dopiero pod wieczór łaskawie zwracają na nas ponownie uwagę..

Najbardziej uwielbiam Potwory w komplecie, choć one udają, że nie uprawiają tak haniebnej praktyki jak przebywanie w swoim sąsiedztwie. Wręcz, według Pana Kota, psy są niegodne przebywać w jego towarzystwie. Przynajmniej, nie za blisko..



Bez Potworów nie dzieją się żadne ważne rzeczy w naszym życiu. Wzięły udział również w naszej sesji narzeczeńskiej jako jej niezbędni bohaterowie



A tylko nieliczni wiedzą, że miały również zostać gwiazdami pewnej reklamy (chcąc oczywiście podreperować domowy budżet)..




Tylko Pan Kot ma to wszystko



jak zwykle w głębokim poważaniu.. On nie musi niczego udowadniać, to my musimy go adorować, nie on nas. Na co oczywiście w ogóle nie narzekamy! :)

43 komentarze:

  1. I jak zwykle kot wychodzi na tym wszystkim najlepiej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wyobrażam sobie, że mogłoby być inaczej :)

      Usuń
    2. I ma słuszną rację, bo jest pięknisty, nie ujmując psiakom.

      Usuń
    3. Co tam, nawet mam odwagę mówić, że najpiękniejszy ;) Pewnie dlatego ma tak wszystko w poważaniu, bo wie, jaką mam do niego słabość :) Przez niego zresztą tak nie lubię nigdzie się wybierać, bo bez niego to nie to samo, a on podróżować wściekle nienawidzi..

      Usuń
    4. Musieliśmy się z naszym pięknym rozstać na dwa tygodnie. Chodził po naszym powrocie obrażony pół dnia:P

      Usuń
    5. Pana Kota ostatni raz zostawiliśmy jakieś 3 lata temu. Przepraszałam chyba dwa tygodnie, obiecałam, że nigdy więcej i z trwogą myślę o wrześniu..;) bo mamy wyjechać na tydzień i nie wiem, co robić.. jak go wezmę, to będzie obrażony, jak zostawię, to chyba będę na palcach chodzić po powrocie..;)

      Usuń
    6. Nasz przebywa pod naszą nieobecność na "koloniach" u teściów i terroryzuje cały dom, co mu się bardzo podoba, symuluje brak apetytu, co skutkuje podtykaniem mu różnych rarytasków, no ogólnie sobie nie krzywduje :D

      Usuń
    7. Niestety, u nas u teściów jest inny Pan Kot i dochodziło do brutalnej wymiany zdań ;) Generalnie mam u kogo zostawić, bo kociarzy ci u nas dostatek i każda koleżanka chętnie się zaopiekuje, ale po ostatnim razie, gdy mój własny kot na mnie nawarczał (serio..) za zostawienie go u przemiłej kociary to już boję się zaryzykować. A też miał jak w raju, też wszystko podtykane, na dodatek musiałam znowu go odchudzać (chyba widać na ostatnim zdjęciu, jakiego miewa pulpeta.., a wet kazał pilnować wagi), ale obraza majestatu była i koniec :)

      Usuń
    8. albo zwyczajnie.. ja nie potrafię wychowywać kota ;/

      Usuń
    9. Tego chyba nikt nie potrafi:P Chociaż nasz też był tyranem i panem świata póki się nie pojawiło ryczące niemowlę. Wtedy się zrobił tyranem zazdrosnym, ale mu fochy przeszły, jak zaczął być ganiany i straszony ultradźwiękowymi piskami.

      Usuń
    10. To mówisz, że jest na to rada ;) co prawda, gdy w domu pojawił się Bruno i zaczął ganiać kota to też na chwilę spadł z piedestału.. ale tylko na chwilę, bo szybko sobie Bruna wychował ;) Z dzieckiem nie mam pojęcia jak by rozwiązał dylemat ;)

      Usuń
    11. Wszystko jest zapewne kwestią jednostkową:) Nasz egzystował zgodnie z niemowlęciem, sypiali sobie w jednym łóżeczku, bo my nie byliśmy rodzicami przeczulonymi na punkcie alergenów i chorób odzwierzęcych, a teraz sobie razem siadują na kanapie i czytają. Znaczy dziecię czyta, kot asystuje. Młodsza na niego piszczy, więc jej nie lubi:P

      Usuń
    12. Wiesz, ja pewnie też bym nie była rodzicem przeczulonym. Ba, podejrzewam, że nie miałabym na to siły, przy trzech Potworach, nawet po odciążeniu dwójki futrem na czas letni, to nadal jest w domu tyle sierści, że alergenów uniknąć by się nie dało w żaden sposób ;) Ale to, że dziecię czyta, a kot asystuje to mnie rozczuliło muszę przyznać :D Strzel kiedyś fotkę i podziel się! Przecież to musi być zacny widok :)

      Usuń
    13. Jest serwis foto, a jakże:) Jak będę miał kiedyś blogową posuchę, to zamieszczę:)

      Usuń
    14. To ja wyjątkowo liczę na blogową posuchę u Ciebie :D

      Usuń
    15. Jeśli znowu wrócą te koszmarne upały, to doczekasz się szybciej, niż sobie wyobrażasz:D

      Usuń
    16. Buu, a ja się tak cieszyłam z ochłodzenia.. No nic, trzeba będzie wytrzymać jeszcze z jeden dzień upalny..;)

      Usuń
    17. Dzień bym wytrzymał, co najmniej z dziesięć dni by było trzeba :P

      Usuń
    18. No nie wierzę, znowu jakieś wymagania ;P 10 dni to już ekstremum ;P jak nie chcesz na blogu to proszę na maila ;P ;D

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Nieskromnie muszę potwierdzić :D

      Usuń
    2. Mamy w planach taką wesołą gromadkę, ale to za jakieś... 3 lata ;) I będą to same rasowe kundelki :D

      Usuń
    3. Ach, psy i dzieci! Cudnie! :D To dopiero będzie niezwykła rodzinka :*

      Usuń
  3. Jakze sie ciesze z teog kociego i psiego posta! Cudne sa Twoje potwory. Takiego kota, jka Twoj Pan Kot tez kiedys chcialabym miec, ale jakos zawsze sie zlozy, ze mam koty wielorasowe;)
    Uwielbiam ogladac zwierzaki i czytac o nich. Wychowalam sie w domu pelnym kotow i psow, totez po przerpowadzce na moja wyspe odczuwalam bardoz brak zwierzakow, w koncu w takimm bylam dolku, ze postanowilismy przygarnac koty. Przeszlam procedura adopcyjna (doslownie!) i dostalam najpierw Beauty, a potem Polly. Ta druga to jzu naprawde staruszka i wzielam ja dlatego, bo miala praktycznie zerowwe szanse na adopcje, kazdy chce malego kota;). Beauty zresza tez byla doroslym, chociaz mlodszym kotem. Polly jest ruda, stara i o malym rozumku, natomiast Beauty ma dlugi wlos, maniery ksiezniczki i jest najmadrzejszym kotem, jakiego kiedykolwiek mialam. To ona wiedziala pierwsza niz ja, ze jestem w ciazy, bo zaczela chodzic za mna krok w krok i klasc mi sie na brzuchu patrza czyma pelnymi uwielbienia :D. Po urodzeniu Synka, jak tylko ten mruknal w drugim pokoju przychodzila i "wolala" nas do skutku, ze Antos juz sie obudzil:D.
    Koty sa juz z nami 5 lat, oczywiscie tez ze mna "nie rozmawiaja", jak wracam z wyjazdu.
    Nie wyobrazam sobie domu bez zwierzat. Kiedys, jak nam sie warunki lokalowe zmienia, to pewnie bedziemy miec i psa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ przepiękny komentarz! Dziękuję Ci kochana :*

      Koty wielorasowe są cudne! U nas Pestunia jest wielorasowa i z całej trójki to najmądrzejsze stworzenie, a przy tym: najlepsze. Bo Pan Kot stroi fochy, Bruno jest głupiutki, a ona jedna robi wszystko by być najmniejszym ciężarem. Ja cenię wysoce wielorasowce! I wiesz, gdyby nie to, że Pan Kot potrzebował domu (bo potrzebował! pewna pani wrzuciła go na aukcję na Allegro, bo miała uczulenie..) to powiem Ci, że na pewno mielibyśmy dachowca! Takiego cudnego, pręgowanego :D

      Szczerze - wzruszyłam się, że Beauty wiedziała o Twojej ciąży zanim sama się dowiedziałaś. Piękna historia. :*
      I widzę, że mamy kolejne wspólne cechy. Dla mnie dom bez zwierząt również byłby dziwny.. :) :*

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Zrozumiałe. Też czasami zerkam z lękiem, co znowu mu się nie spodoba ;)

      Usuń
  5. Ja od początku twierdzę, że Pan Kot to arystokrata. A psiaki też cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Powiem Ci, że podczas tej sesji wyglądałaś bardzo mrau :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super kudłacze, ale Pan Kot wymiata! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba muszę założyć mu fanklub ;) coś czuję, że byłby popularny :D

      Usuń
  8. O, Potwory i spółka! Świetnie wyglądają, w reklamie na pewno wyszłyby znakomicie. ;) Mój pies też wszedłby za mną do wanny, co ja mówię!, on już kilka razy tak wszedł. I doskonale się przy tym bawił.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Niestety w castingu o reklamy była zbyt duża konkurencja ;) Za mną Bruno nigdy nie miał szansy wejść, bo zamykam drzwi, ale Marcinowi kiedyś wskoczył.. Był ubaw i zalane mieszkanie ;)

      Usuń
  9. Kot ma futerko, które chyba non stop chce się głaskać.
    My mamy trzy pieski, ale po za domem. Nie wiem czy wytrzymałabym z moją hałastrą gdyby była w domu.
    Można je zobaczyć tu http://natanna-takasobiekronika.blogspot.com/2013/07/pieski-nareszcie-w-zblizeniu.html.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, właśnie ten typ futra :D

      Ba, gdybym miała dom, to też pewnie częściej by były poza domem ;) a tak cóż, jak się nie ma co się lubi..;) Piękne psiaki!

      Usuń
  10. Kochane zwierzaki :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Miło się ogląda Twoje zdjęcia. Zwłaszcza kanapowe - bardzo je lubię:) Na pierwszym zdjęciu: pies i kot z perspektywy...ptaka;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, cenię sobie każdą uwagę odnośnie wpisu i jego zawartości.

Uprzejmie proszę o nieskładanie mi życzeń świątecznych, ponieważ ich nie obchodzę.

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Autorzy

A.S.Byatt Adam Bahdaj Adriana Szymańska Agata Tuszyńska Agatha Christie Agnieszka Jucewicz Agnieszka Topornicka Agnieszka Wolny-Hamkało Alan Bradley Albert Camus Aldona Bognar Alice Hoffman Alice Munro Alice Walker Alona Kimchi Andrew Mayne; tajemnica Andrzej Dybczak Andrzej Markowski Andrzej Stasiuk Ann Patchett Anna Fryczkowska Anna Janko Anna Kamińska Anna Klejznerowicz Anne Applebaum Anne B. Ragde Anton Czechow Antoni Libera Asa Larsson Augusten Burroughs Ayad Akhtar Barbara Kosmowska Bob Woodward Boel Westin Borys Pasternak Bruno Schulz Carl Bernstein Carol Rifka Brunt Carolyn Jess- Cooke Charlotte Rogan Christopher Wilson Colette Dariusz Kortko David Nicholls Diane Chamberlain Dmitrij Bogosławski Dorota Masłowska Edgar Laurence Doctorow Eduardo Mendoza Egon Erwin Kisch Eleanor Catton Elif Shafak Elżbieta Cherezińska Emma Larkin Eshkol Nevo Ewa Formella Ewa Lach Francis Scott Fitzgerald Frank Herbert Franz Kafka Gabriel Garcia Marquez Gaja Grzegorzewska Greg Marinovich Grzegorz Sroczyński Guillaume Musso Gunnar Brandell Haruki Murakami Henry James Hermann Hesse Hiromi Kawakami Honore de Balzac Ignacy Karpowicz Igor Ostachowicz Ilona Maria Hilliges Ireneusz Iredyński Iris Murdoch Irvin Yalom Isaac Bashevis Singer Ivy Compton - Burnett Jacek Dehnel Jakub Ćwiek Jan Balabán Jan Miodek Jan Parandowski Jerome K. Jerome Jerzy Bralczyk Jerzy Krzysztoń Jerzy Pilch Jerzy Sosnowski Jerzy Stypułkowski Jerzy Szczygieł Joanna Bator Joanna Fabicka Joanna Jagiełło Joanna Łańcucka Joanna Marat Joanna Olczak - Ronikier Joanna Olech Joanna Sałyga Joanna Siedlecka Joanne K. Rowling Joao Silva Jodi Picoult John Flanagan John Green John Irving John R.R. Tolkien Jonathan Carroll Jonathan Safran Foer Joseph Conrad Joyce Carol Oates Judyta Watoła Juliusz Słowacki Jun'ichirō Tanizaki Karl Ove Knausgård Katarzyna Boni Katarzyna Grochola Katarzyna Michalak Katarzyna Pisarzewska Kawabata Yasunari Kazuo Ishiguro Kelle Hampton Ken Kesey Kornel Makuszyński Krystian Głuszko Kurt Vonnnegut Larry McMurtry Lars Saabye Christensen Lauren DeStefano Lauren Oliver Lew Tołstoj Lisa See Liza Klaussmann Maciej Wasielewski Maciej Wojtyszko Magda Szabo Magdalena Tulli Maggie O'Farrel Majgull Axelsson Małgorzata Gutowska - Adamczyk Małgorzata Musierowicz Małgorzata Niemczyńska Małgorzata Warda Marcin Michalski Marcin Szczygielski Marcin Wroński Marek Harny Marek Hłasko Maria Ulatowska Marika Cobbold Mariusz Szczygieł Mariusz Ziomecki Mark Haddon Marta Kisiel Mathias Malzieu Mats Strandberg Matthew Quick Melchior Wańkowicz Michaił Bułhakow Milan Kundera Mira Michałowska (Maria Zientarowa) Natalia Rolleczek Nicholas Evans Olga Tokarczuk Olgierd Świerzewski Oriana Fallaci Patti Smith Paulina Wilk Paullina Simons Pavol Rankov Pierre Lemaitre Piotr Adamczyk Rafał Kosik Richard Lourie Rosamund Lupton Roy Jacobsen Ryszard Kapuściński Sabina Czupryńska Sara Bergmark Elfgren Sarah Lotz Serhij Żadan Siergiej Łukjanienko Sławomir Mrożek Stanisław Dygat Stanisław Ignacy Witkiewicz Stanisław Lem Sue Monk Kidd Suzanne Collins Sylvia Plath Szczepan Twardoch Tadeusz Konwicki Terry Pratchett Tomasz Lem Tore Renberg Tove Jansson Trygve Gulbranssen Umberto Eco Vanessa Diffenbaugh Virginia C. Andrews Vladimir Nabokov Wiech William Shakespeare William Styron Wioletta Grzegorzewska Wit Szostak Witold Gombrowicz Wladimir Sorokin Wojciech Tochman Zofia Chądzyńska Zofia Lorentz Zofia Posmysz

Popularne posty

O mnie

Moje zdjęcie
Nie lubię kawy na wynos: zawsze się oparzę i obleję. Maniakalnie oglądam "Ranczo" i jeszcze "Brzydulę".Uwielbiam zimę. I wiosnę. I jesień. I deszcz. Lubię ludzi. Kocham zwierzęta. Czytam, więc wmawiam sobie, że myślę.