Planować nie umiem. Jest we mnie jakaś chroniczna niezdolność do wybiegania myślą naprzód dalej niż 3 miesiące. Gdy mam w styczniu robić plany urlopowe na na przykład sierpień równie dobrze mogłabym mieć za zadanie rozwikłanie zagadki Einsteina. Wyjątkiem od reguły są studia, ale studiowanie to jest coś co z kolei chronicznie mogłabym wykonywać, a dyplom jest bardziej przeszkodą niż metą.
Ale na czerwiec mam mały plan. Przeczytać nieprzeczytane. Ale to odkładane na wieczne później, później, później, mam czas, zdążę.
Czy się powiedzie - okaże się na koniec miesiąca ;) listę mam gdzieś na dnie głowy..;)
Zagadka Einsteina wcale nie taka trudna, przynajmniej jeśli chodzi o tą, w której pytanie brzmi "kto ma rybkę?" ;) Wygląda na to, że znowu zaginiesz gdzieś między słowami, bo jestem pewna, że lista książek odkładanych na później, które masz zamiar przeczytać nie jest najkrótsza ;)
Może i nie jest trudna - tak jak stworzenie planu urlopowego nie powinno być jakimś karkołomnym wyczynem, ale cóż, znam swoje ograniczenia przynajmniej ;) Lista jest spora, na pewno nie podołam jej tylko w czerwcu, ale już zaczęłam! :) "Doktor Żywago" poszedł na pierwszy ogień.
Nie lubię kawy na wynos: zawsze się oparzę i obleję. Maniakalnie oglądam "Ranczo" i jeszcze "Brzydulę".Uwielbiam zimę. I wiosnę. I jesień. I deszcz. Lubię ludzi. Kocham zwierzęta. Czytam, więc wmawiam sobie, że myślę.
Zagadka Einsteina wcale nie taka trudna, przynajmniej jeśli chodzi o tą, w której pytanie brzmi "kto ma rybkę?" ;) Wygląda na to, że znowu zaginiesz gdzieś między słowami, bo jestem pewna, że lista książek odkładanych na później, które masz zamiar przeczytać nie jest najkrótsza ;)
OdpowiedzUsuńMoże i nie jest trudna - tak jak stworzenie planu urlopowego nie powinno być jakimś karkołomnym wyczynem, ale cóż, znam swoje ograniczenia przynajmniej ;)
OdpowiedzUsuńLista jest spora, na pewno nie podołam jej tylko w czerwcu, ale już zaczęłam! :) "Doktor Żywago" poszedł na pierwszy ogień.